Ojciec 17 – letniej dziewczyny próbował przez sąd ukarać 12 – latka, który rzucał w przechodniów z 17 piętra piłkami napełnionymi wodą.
” Ładunek ” wylądowała na głowie wychodzącej ze sklepu dziewczyny, która potem spędziła w szpitalu kilka dni i prawie straciła wzrok.
Ojciec ofiary chce uzyskać odszkodowanie w wysokości 30 tysięcy na leczenie swojego dziecka i 200 tysięcy za szkody moralne.
Pod artykułem umieszczonym na stronie z lokalnymi wiadomościami jest około 600 komentarzy. Większość z tych ludzi popiera ojca – jakieś 90 procent zgadza się z nim i także walczyłoby o sprawiedliwość. Jeden z tych komentarzy zawierał w sobie historię pewnego mężczyzny:
” Mój starszy dzieciak, który uczy się w trzeciej klasie szkoły podstawowej wrócił ze szkoły jak po jakiejś bitwie: prawa nogawka spodni była przecięta z tyłu i przemoczona krwią. Przeciwnikiem syna okazał się być jego kolega z klasy, który niespodziewanie pociął nogę syna scyzorykiem.
Szkoda było zarówno nogi, jak i spodni, bo dla rodziny, w której jest trójka dzieci, zakup nowych był niemałym wydatkiem.
Pełen gniewu poszedłem po sprawiedliwość, wcześniej w szkole uzyskując adres sprawcy.
Obskurne drzwi otworzyła kobieta w wypranym szlafroku z dzieckiem na rękach, a zza pleców wyjrzały jeszcze trzy dziecię głowy.
Mój zapał lekko się zmniejszył i spokojnie opowiedziałem o całej sytuacji. Matka była strasznie zdenerwowana i zaczęła zapewniać, że odkupią spodnie.
Patrząc na otoczenie, zdałem sobie sprawę, że dla tej rodziny ten zakup nie będzie tylko zwykłym wydatkiem, ale wręcz wielką inwestycją.
– Proszę dać z tym spokój, lepiej będzie, jak Pani po prostu porozmawia z synem.
Wtedy głos dał także ojciec:
– No ubiję chyba tego łajdaka ! A potem łamię sobie głowę, dlaczego wszystkie brzytwy mam tępe ?!
P.S – do tej pory syn ma bliznę na nodze, ale to nic – blizny są tylko ozdobą mężczyzny.