Autor: Maja Wiaderko
Moja historia dotyczy kuzyna, którego bardzo kocham i który nie zaprosił mnie na ślub. Bardzo zmartwił

Pewnego razu odpoczywaliśmy nad rzeką z rówieśnikami – kilkoma przyjaciółmi. Mieliśmy może po 22

Wyszłam za mąż zaraz po szkole. Spotykaliśmy się 1,5 roku przed ślubem, w czerwcu bal maturalny, a w

Podjeżdżam pod adres otrzymany od dyspozytora. Przy wejściu stoi dama lat około 50. Pomimo lekkiego mrozu

Niedawno odbyło się spotkanie absolwentów ze szkoły. Zasadniczo nie spodziewałam się niczego nieoczekiwanego

Rozmawiałam kiedyś, stojąc w kolejce do sklepu, z jedną z działkowych sąsiadek, nazwijmy ją Wika.

Jechaliśmy z żoną do sąsiedniego miasta w niepilnych sprawach, ale aby nie stać w korku, wyjechaliśmy wcześnie.

Przejechałem niedawno przez Łódź i przypomniałem sobie jedną ciekawą historię sprzed piętnastu lat.

– Kadeci, przypominam, że nie mamy tu Gryffindoru, choć w jakiś magiczny sposób niektórzy z was
