Iza, moja ósmoklasistka jest w ciąży ! Co robić ?

Paulina sama wychowywała córkę Anię i nie było nikogo innego, komu mogłaby się wyżalić, jak tylko swojej przyjaciółce, Izie. 

– Wyobraź sobie, przyszli, powiedzieli mi o ciąży, powiedzieli także, że się kochają i chcą tego dziecka… Nie myślą jednak o tym, że powinni skończyć szkołę, ani o tym, za co nakarmią i w ogóle utrzymają to dziecko… Nie mam pojęcia, co mam zrobić.

– Jej chłopak ma rodziców ?

– Ma ojca i babcię, a gdzie podziewa się jego matka – nie mam pojęcia. Jutro będę rozmawiała o tej całej sytuacji z jego ojcem. Zapytam, dlaczego nie nauczył syna, jak się zabezpieczać.

– Ile lat ma chłopak ? Może uda się im już zorganizować ślub ?

– Nie, nie da rady, jest tylko o rok od niej starszy…

Następnego dnia Paulina poznała Aleksandra, ojca Staszka oraz Antoninę, jego babcię. Rodzina okazała się bardzo przyzwoita – Aleksander natychmiast domyślił się, że ta jąkająca się kobieta jest mamą Ani i zaprosił ją do domu.

– Paulina… Przepraszam, jak mam się do Pani zwracać ?

– Po prostu Paulina.

– Ja jestem Aleksander, a to moja mama, Antonina.

Babcia Staszka spokojnie robiła na drutach, siedząc na krześle. Uśmiechnęła się do niej i skinęła głową na znak znajomości.

– Paulina, miałem złożyć Ci niebawem wizytę, musimy coś zadecydować, jeśli chodzi o naszych nastolatków…

Aleksander zaprosił kobietę do kuchni i zaproponował jej herbatę. Szczerze mówiąc, Paulina  zapomniała po co przyszła. Poczuła się jakoś spokojna w towarzystwie tego dobrze wychowanego mężczyzny. Obserwowała, jak krząta się po kuchni i od razu chciała zostać w tym przytulnym domu na zawsze.

Przy filiżance herbaty Aleksander spokojnie mówił o tym, jak będą żyć w przyszłości ich dzieci i o tym, jaka to będzie dla niego radość opiekować się wnukiem lub wnuczką. Paulina rozumiała, że mężczyzna ma rację i nie można pozbawić dzieci prawa do szczęścia, nie można z dnia na dzień po prostu złamać ich życia.

Ta historia ma bardzo nieprzewidywalne zakończenie. Rodzice nastolatków najpierw zaprzyjaźnili się, a potem zakochali się w sobie i pobrali. Niestety, związek ich dzieci nie przetrwał próby czasu, ale nie jest to szczególnie zaskakujące: pierwsza miłość nie zawsze jest na całe życie.

Ania urodziła pięknego, zdrowego chłopca. Przez pewien czas młodziutka para żyła w mieszkaniu Pauliny, która po ślubie z Aleksandrem przeniosła się do niego.

Potem mały wnuk, Krystian, coraz częściej odwiedzał swoich dziadków, po czym u nich zamieszkał. Staszek wyjechał na studia do innego miasta, a Ania kończyła jeszcze szkołę. Młodzi rodzice nie mieli czasu dla dziecko. Później ich młodzieńcza miłość całkowicie zanikła i rozstali się. Mały Krystianek został u Pauliny i Aleksandra, którzy otrzymali prawa do opieki nad nim. Małżonkowie zdecydowali, że ich dzieci potrzebują kolejnej szansy na zorganizowanie sobie życia osobistego.

Minęło wiele lat. Ania wyszła za mąż i urodziła córkę, mieszka daleko. Staszek też od dawna ma nową rodzinę i dwoje dzieci. Żadne z nich nie odwiedza rodziców. Oboje dorośli i wstydzili się tego, co zrobili w młodości. Poza tym zbyt bolesne było dla nich patrzenie na to, jak ich własne dziecko nazywa mamą i tatą swoich dziadków.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Twoja Strona
Iza, moja ósmoklasistka jest w ciąży ! Co robić ?