Kobieta w szpitalu poprosiła przyjaciółkę o poślubienie jej męża

Moja babcia przyjaźniła się od przez całe życie z jedną przyjaciółką. Ich przyjaźń trwała od wczesnego dzieciństwa, była bardzo silna i prawdziwa. Były chwile, kiedy nie miały kontaktu, ponieważ mieszkały w różnych miastach, ale potem życie ponownie je połączyło i znalazły się w jednym miejscu. Każda z nich miała już swoją rodzinę i dzieci.

Kiedy moja babcia wróciła w swoje rodzinne strony, jej przyjaciółka mieszkała tu już od kilku lat. Przyjechała pochować rodziców i została, a moja babcia wróciła rozwiedziona, z córką.

Jej przyjaciółka była bardzo szczęśliwa, widząc ją ponownie. Kiedy dowiedziała się, że babcia wróciła, natychmiast zaprosiła ją do siebie.

Bardzo chciała przedstawić ją swojej rodzinie, mężowi i dzieciom, a ona sama chciała dowiedzieć się, jak potoczyło się jej życia.

Babcia przyszła ją odwiedzić. Jak mi później powiedziała, mąż przyjaciółki natychmiast się jej spodobał. Był wysoki, przystojny, z mocno zarysowaną szczęką.

Babcia jednak nie dała po sobie niczego poznać. Doskonale bawili się tego wieczoru, kobiety wspominały młodość i lata szkolne, nadal były przyjaciółkami.

Mąż przyjaciela czasami przychodził do babci i pomagał jej w domu, ta jednak nigdy nie zdradziła, że jej się podoba, w końcu był to mąż jej najlepszej przyjaciółki, która pomagała jej jak tylko mogła. Potem stało się tak, że jej ukochana przyjaciółka Weronika śmiertelnie zachorowała.

Lekarze przez długi czas próbowali jej pomóc, ale bezskutecznie – choroba była bardzo podstępna. Moja babcia do ostatnich dni próbowała jakoś złagodzić jej cierpienie, ciągle odwiedzała ją w szpitalu.

Pomagała zarówno jej dzieciom, jak i mężowi, a dzień przed śmiercią Weronika zwróciła się do niej z prośbą:

” Moja droga przyjaciółko, wiem, że nie zostało mi dużo czasu. Proszę Cię więc o jedno, nie zostawiaj moich dzieci i męża. On na pewno jeszcze będzie chciał się ożenić, jest młody. Jeśli więc możesz, bądź jego żoną, będę wtedy spokojna. “

Babcia była zaskoczona taką prośbą. Próbowała uspokoić Weronikę i obiecała tylko jedno – że zawsze będzie się opiekować dziećmi.

Weronika zmarła następnego dnia. Babcia, zgodnie z obietnicą, opiekowała się dziećmi.

Po roku od śmierci Weroniki jej mąż, Arkadiusz, przyznał, że ją kocha. Powiedział, że czuje to od bardzo dawna, w zasadzie to od chwili, kiedy ją po raz pierwszy zobaczył, gdy przyszła do nich tego wieczoru w odwiedziny. Wcześniej nie miał odwagi, aby powiedzieć o swoich uczuciach. Po cichu kochał ją przez tyle lat. Mieszkał z żoną i widział ukochaną w pobliżu, ale nie mógł jej tego wyznać.

Babcia również nie chciała rozbijać czyjeś rodziny, zwłaszcza rodziny przyjaciółki – była bardzo porządną kobietą

Wówczas moja babcia miała tylko czterdzieści dwa lata, a on miał czterdzieści pięć lat. Pobrali się i urodziła się im córka – moja mama. Dzieci Weroniki przyjęły ten bieg wydarzeń zupełnie zwyczajnie, zaakceptowały ją i traktowały bardzo dobrze, a później ich dzieci nazywały ją babcią. Dziadek, aż do śmierci babci kochał ją. Sam zmarł 40 dni po jej śmierci, nie mógł bez niej żyć.

W ten sposób ludzie żyli i milczeli o swojej miłości, tylko po to, aby nie skrzywdzić innej osoby.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Newskey24
Kobieta w szpitalu poprosiła przyjaciółkę o poślubienie jej męża