Ja i mój mąż żyjemy w małżeństwie od 19 lat. Mam 38 lat, a mój mąż skończył niedawno 43 lata. Mamy 19 – letniego syna, który nie żyje z nami od swoich 18 – tych urodzin.
Nasze życie rodzinne nie było bezproblemowe. Wszystko miało miejsce, na początku kłóciliśmy się, a pierwsze trzy lata docieraliśmy się pod względem charakterów. Przez ostatnie 10 lat układało nam się świetnie, bez awantur. Mój mąż zawsze wydawał mi się taki pozytywny, rozsądny, spokojny. Teraz mamy wszystko, czego dusza zapragnie. Nie brakuje nam pieniędzy, mieszkamy w elitarnym, nowoczesnym domu. Mamy także zagraniczny samochód. Mówię o dobrobycie, abyście zrozumieli naszą sytuację finansową oraz to, że nie potrzebujemy pieniędzy, chociaż nie zawsze tak było. Żyjemy teraz dla własnej przyjemności. Nie pracuję od dłuższego czasu, ale mam wykształcenie wyższe, a nawet pracowałam kiedyś w swoim zawodzie. Teraz mam hobby, które przynosi niewielki dochód. Mąż pracuje w dobrej firmie, a jego pensja jest przyzwoita. Tak więc do niedawna można było powiedzieć, że układa się nam idealnie.
W jednej chwili wszystko się przewróciło do góry nogami. Mąż w środku tygodnia przyprowadził do domu dziewczynę, która, jak powiedział, spodziewa się jego dziecka. Brzuch był już wyraźnie widoczny, siódmy miesiąc dobiegał końca.
Kładąc po sobie uszy powiedział, że spotkał dziewczynę, która zamroczyła jego umysł, a teraz jest z nim w ciąży. Mówi, że popełnił błąd, ale bardzo mnie kocha i nie chce mnie stracić, więc postanowił się przyznać. Do niej też coś czuje, ale nie jest to takie silne, jak uczucie do mnie. Dziewczyna na razie ma do czasu porodu zamieszkać u nas.
Jego kochanka jest taka skromna, delikatna, cicha, wyłapuje każde słowo męża i patrzy na niego zakochanymi oczami, w niczym mu się nie sprzeciwia. To moje całkowite przeciwieństwo.
Ma 24 lata! Jest długowłosą, szczupłą, delikatną blondynką.
Patrzę na nią: jest taka miła, sympatyczna, nawet mi żal jej. Jednak kiedy patrzę na jej brzuch, widzę zdradę. Zaczynam się wtedy trząść i odwracam głowę w drugą stronę, by nie odczuwać bólu. Wtedy chcę rzucić się na tę śliczną dziewczynę i wyszarpać ją za włosy.
Mąż stał się w jakiś sposób obojętny wobec kochanki, ode mnie nie odchodził na krok Śpi w naszej sypialni, nie chce przenieść się na kanapę, a ona umieszczona została w osobnym pokoju i tak spokojnie się z tym czuje.
Płakałam i zrobiłam mężowi awanturę, nie mogę się przyzwyczaić do tej myśli. Pewnego dnia mój mąż i ja kłóciliśmy się o to w windzie. Winda pasażerska w naszym bloku jest duża jak winda towarowa. Było w niej wielu ludzi. Mąż nie chciał, aby ktoś wiedział o naszych problemach i poprosił, aby nie mówić o tym głośno, ale ja zawołam, że niech w końcu całe miasto się dowie, że przyprowadził do naszego domu KOCHANKĘ. Zachowuję się jak histeryczka.
Nie wiem, co mam dalej robić! Nadal go kocham,a on wciąż przysięga mi miłości, błagając mnie o przebaczenie. Jego kochanka niczego od niego nie chce i wie, że jego uczucia do mnie są znacznie silniejsze. To taka pokorna dziewczyna, a ja czuję się jak pierwsza żona POLIGAMISTY.
Mąż nie chce wynajmować jej mieszkania, chociaż ma pieniądze i w dodatku przyprowadził ją do naszego domu! Mówi, że martwi się o dziecko, ciąża przebiega ciężko.
A co ze mną? Jestem już wykończona, nie mogę tego znieść. Jak mam żyć?!