Mąż bił na oczach dziecka

Nazywam się Krystyna, mam 25 lat. Ukończyłam szkołę i wyjechałam na studia do innego miasta. Poznałam Nikodema, pracował w policji. Studiowałam i spotykałam się z nim, a potem postanowiliśmy zamieszkać razem.

Wszystko było w porządku, dopóki mój mąż nie dowiedział się, że jestem w ciąży. Przeniosłam się na studia zaoczne i dostałam pracę w sklepie jako kasjerka. Mój przyszły mąż był zazdrosny o mnie i zaczął mnie bić. Dochodziło do tego, że czasami nie mogłam wyjść do pracy, ponieważ miałam siniaki pod okiem.

Trwało to aż do porodu. Kiedy urodziłam, jakby przestał bić, zaczął wypowiadać słowa miłości. Ponieważ ciąża nie przebiegała zbyt dobrze, dziecko później także było niespokojne.

Potem wszystko poszło nie tak. Były słowa przeciwko słowom, natychmiast zaczął bić. Raz pobił nawet tak, że zabrali mnie do szpitala. Po wyjściu z niego podjęłam decyzję o odejściu, ale nie miałam gdzie iść. Mama żyje na wsi i pije, tak samo ojciec jest alkoholikiem.

Przyszłam do pracy i poprosiłam szefa o to, czy mogłabym pracować za połowę pensji, jeśli pozwoli mi nocować z dzieckiem w sklepie. Kierownik Wiktor Piotrowski był starszym mężczyzną, nie miał dzieci, jak mówił, “ Pan Bóg mu ich nie dał “.

Zaprosił mnie do biura, zapytał, co się dzieje, wyznałam mu wszystko. Zgodził się i tego samego dnia nocowałam już w sklepie. Następnego dnia, szef przychodzi i mówi:

” Skonsultowałem się z żoną, nie mamy dzieci, bądź więc dla nas jak córka. Zabierz dziecko, nie pakuj rzeczy, pójdziemy do sklepu i kupimy wszystko co potrzebne Tobie i Twojemu synowi „.

Nie mogłam uwierzyć, że to się dzieje. Kiedy przyszliśmy, żona Wiktora, Anna, posadziła mnie i syna i powiedziała:

” Krystynko, bądź dla nas córką, a Twój syn będzie dla nas wnukiem „.

Mój syn nigdy nie widział babci i dziadka, ani ze strony ojca, ani z mojej. Teraz dziadkowie się pojawili. Był wciąż mały, nie rozumiał wszystkiego, co się działo, ale bardzo się ucieszył, że w końcu będzie miał babcię i dziadka. Siedziałam i płakałam, a on podszedł i powiedział:

” Mamo, nie płacz. Widzisz, Twoi rodzice długo Cię szukali i znaleźli. Teraz będziemy razem żyć, ale bez taty „.

Nic nie powiedziałam mężowi, złożyłam pozew o rozwód. Nie chciałam od niego nic, odmówiłam alimentów.

Minął czas, a mój były mąż dowiedział się, gdzie mieszkam i co robię. Przyszedł by powiedzieć, że bardzo tęsknił za mną i synem i chce nas odzyskać. Teraz nie jestem naiwną i zakochaną głupią dziewczyną, która wierzyła i usprawiedliwiała sadystycznego męża, bardzo się zmieniłam. Stałam się pewna siebie, zmieniłam pracę, syn chodzi do szkoły, uprawia karate i mamy się dobrze.

Jestem szczęśliwa i życzę Wam tego samego.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Twoja Strona
Mąż bił na oczach dziecka