Odkładała życie na później. “ Później “ nie przyszło

Wanda zadzwoniła do mnie ze łzami: ” Proszę, przyjdź ! Nie mogę wejść sama do jej mieszkania, jest puste i bardzo się boję “.

Wszystko zrozumiałam: od razu porzuciłam swoje zajęcia i pojechałam na drugi koniec miasta.

Wandę od 8 roku życia wychowywała babcia, jej rodzice nie żyją. Mieszkała razem z babcią, która całe swoje serce jak i każdy zarobiony grosz wkładała w wychowanie wnuczki.

Wanda wyrosła na piękną i wykształconą, młodą damę. Była miła, dystyngowana, szczera i po prostu dobrze wychowana. Studiowała na kierunku lekarskim, potem wyszła za mąż i przeprowadziła się z mężem do bloku obok. Każdego dnia odwiedzała swoją babcię i robiła to aż do samego końca…

Po pogrzebie zamknęła mieszkanie babci na cztery spusty i nie przychodziła do niego prawie przez rok. Niektórzy powiedzą, że głupio jest mieszkać z całą rodziną w małym mieszkaniu, pozostawiając duże, dwupokojowe mieszkanie puste. Ktoś, kto tak powie, po prostu nie zna Wandy. Mąż Krzysztof znał ją bardzo dobrze i czekał, aż sama dojrzeje do zmiany decyzji, nie nalegał. Teraz w końcu dojrzała.

Wanda otworzyła drzwi trzęsącymi się rękami, wciąż szlochając. W mieszkaniu panowała głucha cisza – w środku było duszno i wilgotno, aż lustra lekko zaparowały. Otworzyłyśmy więc okna i włączyłyśmy radio, aby nieco rozproszyć kurz i tęsknotę.

Trzeba było uporządkować rzeczy.

Wanda nie zaglądała do szafek, które stały w pokoju babci ani wtedy, kiedy z nią mieszkała, ani potem gdy ją odwiedzała. To, co zobaczyła, było dla niej niespodzianką.

Kredens zawierał kilka kompletnych zestawów srebrnych sztućców dla 12 osób, delikatne kryształowe kieliszki i eleganckie niemieckie figurki z początku ubiegłego wieku. Szkatułka z biżuterią kryła w sobie głównie srebrne rękodzieła, które były tak kunsztownie zdobione, że nieświadomie dały nam wyobrażenie o swoim przedwojennym pochodzeniu.

W szafie oprócz ubrań znanych Wandzie przechowywany był cały stos koronkowej bielizny, jedwabnych sukienek i prześcieradeł oraz kilka pudełek z eleganckimi butami.

– O mój Boże! – zawołała Wanda – babcia miała w szafie cały skarb, ale odkąd pamiętam, nigdy jej w tym nie widziałam ! Spójrz, buty są zupełnie nowe, nigdy ich nie założyła !

Srebrne łyżki i widelce ! – Nadal dziwiła się Wanda – Skąd mamy srebro ? Nie widziałam ich nawet w święta, kiedy przychodzili do nas goście…

Nie znałam odpowiedzi na te pytania, więc po prostu rozłożyłem ręce. W miarę robienia porządków znalazłyśmy wiele innych, fajnych gadżetów, które były zupełnie nowe i nieskazitelnie czyste. Potem, w najdalszym rogu szafy, znaleźliśmy paczkę listów skierowanych do babci Wandy, podpisanych męskim imieniem.

Czytanie cudzych listów nie jest kulturalne, ale wyrzucenie ich bądź spalenie też nie byłoby dobre. Wanda uznała, że są teraz częścią historii jej rodziny i zdecydowała się otworzyć koperty.

Czytałyśmy listy i łzy napłynęły nam do oczu. Zostały napisane w różnych momentach życia, pierwszy z nich babcia Wandy otrzymała na przykład wtedy, gdy miała nieco ponad czterdzieście lat. Nieznany nam mężczyzna pisał jej o swojej miłości i o tym, że chce dzielić swoje życie z wybranką. Denerwowały go jej odmowy, ale był wytrwały (o czym świadczą jego kolejne listy) i nie porzucił swoich zamiarów. Wszystkie rzeczy znalezione w szafie i kredensie były prezentami od niego. Ostatnią kartką w paczce był telegram o treści ” Zmarł „.

Wanda odłożyła telegram i zaczęła płakać.

– Wyobraź sobie, że babcia nigdy mi o tym nie powiedziała, a byłam z nią tak blisko! Dlaczego wkładała do szafy jego luksusowe prezenty i nigdy ich nie używała? Wydaje mi się, że czekała na lepszy moment. Czas, w którym nie musiałaby się mną opiekować. Odkładała na później nawet związek z tym mężczyzną ! Lepszy moment nie nadszedł, ponieważ umarł, nie czekał na nią… a potem umarła ona i wszystko pozostało nietknięte…

Tego dnia dokonałyśmy jednego, małego odkrycia – trzeba żyć tu i teraz. Nosić piękną bieliznę, spać na jedwabnych prześcieradłach, pić herbatę z porcelany, wino z czeskiego kryształu i kochać. Kochać każdego dnia!

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Twoja Strona
Odkładała życie na później. “ Później “ nie przyszło