Przeżyła, aby zemścić się na byłym mężu i zabrać swoje dzieci

Deszczowe lato popsuło wszystkie plany Igora dotyczące wyjazdu na wakacje 2016 roku. Miał już zaplanowane, by wyjechać w góry z Mileną. Najpierw mieli pojechać razem na wakacje, po których Igor miał poinformować żonę o rozwodzie.

W rzeczywistości Igorowi bardzo wygodnie było mieszkać z żoną i mieć na boku kochankę. Milena nie odpowiadała mu jako żona z tego powodu, że nie nie lubiła i nie potrafiła gotować. Cały wolny czas w końcu poświęcała na dbanie o siebie.

To właśnie lubił w Milenie – że dbała o siebie, tym też radykalnie różniła się od jego żony Niny, z którą Igor znł się jeszcze z czasów szkolnych.

” Słuchaj, jesteś po prostu idiotą, że robisz to Ninie. Rozumiem, że Milena poderwała Cię na swoją młodość i bezwstydność, ale to nie jest powód do rozwodu ” –  Daniel, najlepszy przyjaciel Igora nie mógł się powstrzymać i mu tego nie powiedzieć podczas obiadu, który jedli w jednej z restauracji znajdujących się blisko pracy Igora.

Igora jakby ktoś podmienił – on sm nie rozumiał, co się z nim dzieje, a do wakacji z Mileną zostało jeszcze tylko kilka dni.

Wieczorem, po powrocie do domu z pracy, był dosłownie przestraszony, gdy otwierał drzwi wejściowe.

” Kochanie, dobry wieczór ! Spóźniłeś się dzisiaj, coś się stało? ” od drzwi zapytała go Nina.

Bez słowa Igor uderzył pięścią Ninę z całej siły. Dla Igora takie zachowanie nie było charakterystyczne. Tydzień temu zaczął brać tabletki, które Milena dała mu mówiąc, że to środek na uspokojenie, jednak mężczyzna od tego czasu zaczął obserwować nagłe ataki gniewu.

Wszystko wydarzyło się zbyt szybko: Nina uderzyła głową o żelazną klamkę i upadła nieprzytomna na marmurową podłogę.

Dzieci Igora i Niny w momencie, gdy to się stało, były u matki kobiety. Po incydencie, który można prawnie nazwać przestępstwem, Igor wybiegł z mieszkania, nie zamykając drzwi. Nie wiedział, co się stało.

Karetkę wezwała sąsiadka, która wchodziła po schodach po wieczornym spacerze z psem. Widząc na wpół otwarte drzwi u sąsiadów, najpierw zadzwoniła na komórkę Niny.

Dźwięk dzwonka telefonu dobiegał z mieszkania. Sąsiadka nie zdecydowała się sama wejść do środka i natychmiast postanowił zadzwonić na policję. Po przyjeździe policji wezwano karetkę pogotowia.

Igor nagle zapadł się pod ziemię. Matka Niny próbowała go odnaleźć, ale nie odbierał telefonu, a w jego pracy byli również  zdezorientowani jego zniknięciem. Przez przyjaciela mężczyzny wyszło na jaw, że Igor wyjechał z kraju.

Od swojego przyjaciela Igor dowiedział się, że jego żona zmarła tuż po wypadku i że według policji zrobili to złodzieje, którzy rzekomo zakradli się do mieszkania i ją zabili.

Matka Niny była niepełnosprawna i ze względu na swój stan zdrowia oraz brak funduszy nie mogła zatrzymać dzieci, zwłaszcza, że miały przecież żyjącego ojca.

Minęły 3 lata.

Igor mieszkał w Wiedniu z Mileną i z dziećmi. Dzieciom powiedział, że ich matka zmarła w wypadku.

Tymczasem matka Niny sprzedała mieszkanie, aby uratować córkę. Igor nie miał pojęciu o istnieniu tego mieszkania. Należało ono do mamy Niny i przez długi czas je wynajmowała. Wzięła za nie naprawdę dużo pieniądzy, ponieważ było ulokowane w samym sercu stolicy.

Nina tak naprawdę nie umarła, a pozostawała w śpiączce przez około 2 miesiące. Była podłączona do aparatu, który umożliwiał jej sztuczne oddychanie. Matka kobiety ukryła przed Igorem, że jej córka walczy o życie. Następnie Nina była leczona w Niemczech i po roku lekarzom udało się postawić ją na nogi.

Pewnego dnia zadzwonił do drzwi mieszkania męża Niny. Na progi stał mężczyzna w wieku około 45 lat.

– Dzień dobry, nazywam się Maks Sorowski, jestem prawnikiem pańskiej żony, Niny. Nina żyje, długo walczyła ze śmiercią. Teraz czuje się już dobrze, ale widzę, że pana ta wiadomość bardziej smuci, niż cieszy. Pani Nina chce zabrać dzieci do siebie.

Oceń artykuł
Twoja Strona
Przeżyła, aby zemścić się na byłym mężu i zabrać swoje dzieci