Wiele lat pracowałam za granicą, aby mojej córce żyło się lepiej. Teraz ona oskarża mnie, że ją zostawiłam.

W wieku trzydziestu pięciu lat rozstałam się z moim mężem. Ja i moja dziesięcioletnia córka zostałyśmy same, bez żadnej pomocy ze strony krewnych. Przeżyłyśmy skromnie dwa lata, gdy otrzymałam propozycję pracy we Włoszech. Moja koleżanka, która pracowała za granicą od lat, dowiedziała się, że poszukują opiekunki do osób starszych. Zaczęłam pracę za granicą, a córkę zostawiła pod opieką mojej mamy. Alicja nie chciała się ze mną rozstać, płakała i histeryzowała przed moim wyjazdem, ale jakie miałam wyjście?  Chciałam zapewnić jej lepszy byt.

Po piętnastu latach wróciłam na stałe do kraju, kilka dni temu przekroczyłam pięćdziesiątkę. Moja córka, która dorastała w tym czasie pod opieką babci, uważa, że jestem matką, która ją porzuciła i wyjechała za granicę robić karierę! Ma do mnie ogromne pretensje…

Nie zostawiłam Alicji samej – zabrałam ją do matki na wieś. Moja córka spędziła dzieciństwo i najmłodsze lata z kochającą babcią, życzliwą duszą. Wnuczka bardzo kochała swoją babcię, ale mimo to czuje, że zostawiłam ją na pastwę losu.

– Porzuciłaś mnie! – Krzyczy, gdy próbuję do niej dotrzeć.

– Nie zostawiłam cię! – Próbuję jej to wytłumaczyć. – Alu, miałyśmy problemy finansowe, musiałam wyjechać, dla naszego wspólnego dobra. Dzwoniłam  do ciebie i babci kilka razy w tygodniu, rozmawiałam z tobą, nie pamiętasz? Co miesiąc wysyłałam pieniądze na Twoje utrzymanie. Pracowałam po to, żebyś miała w życiu wszystko. Kupiłam Ci mieszkanie! Alicja, czy to nic dla ciebie nie znaczy? – pytałam ze łzami w oczach.

Do Polski wysyłałam każdy grosz, a sama żyłam biednie opiekując się staruszkami we Włoszech. Po wielu latach spędzonych na obczyźnie udało mi się odłożyć tyle, aby kupić mieszkanie mojej córce i je umeblować. Póki co Alicja go nie chce, woli mieszkać z babcią, którą traktuje jak matkę. Marzyłam, że wrócę do Polski i odbuduję moje relacje z córką, ale póki co to jest niemożliwe, ona nie daje mi szansy. Nie wiem jak znaleźć wspólny język z moją córką. Nie rozmawia już ze mną, jej stanowisko jest takie – zostawiłaś mnie, nie jesteś moją matką, nic ci nie zawdzięczam!

Alicja jest już dorosła, nie rozumiem dlaczego ona nie pojmuje, że nie miałam innego wyjścia! Nie zostawiłam jej z obcą osobą, ale z jej własną babcią. Czy teraz świat jest złożony z samych egoistów, którzy widzą tylko czubek własnego nosa, jak moja córka? Po roku od powrotu do Polski, poznałam wspaniałego mężczyznę. Tak jak ja ma już dorosłe dzieci. Dogadujemy się wspaniale i ostatnio zaproponował mi wspólne mieszkanie. Moja córka, gdy o tym usłyszała rozpętała awanturę i zagroziła, że jeśli to zrobię, definitywnie i na zawsze zerwie ze mną kontakt.

Nie wiem co mam robić. Pół życia poświęciłam dla córki, zarabiając za granicą. Czy teraz gdy mam szansę na szczęście nie mam do niego prawa?

 

Oceń artykuł
Twoja Strona
Wiele lat pracowałam za granicą, aby mojej córce żyło się lepiej. Teraz ona oskarża mnie, że ją zostawiłam.