Mój przyjaciel Norbert nie znosi kotów. Zawsze ich nie lubił i to nie z powodu jakiejś alergii – po prostu miał do nich jakąś niechęć. Wkurzała go ich sierść, miauczenie i wieczne pragnienie pieszczoty. Jeśli znaleźliśmy się w domu, w którym był też kot, Norbert krzywił się i mówił: ” Byleby tylko nie przyłaził do mnie ! “. Koty najwyraźniej to wyczuwały i aby nie denerwować Norberta, zaszywały się w innym pokoju.
Wiele lat później Norbert miał już ośmioletnią córkę, która poprosiła go o kota. Mężczyzna kochał swoją córkę, ale mimo to jej odmawiał: ” Proś o co chcesz, tylko nie to „. Żona również błagała go o zwierzę i obiecywała, że kot będzie czysty, schludny i dobrze wychowany, jednak Norbert był nieustępliwy i surowo stwierdził: ” Żadnych kotów w domu ! “.
Pewnego dnia córka przyniosła do domu kotka z ulicy. Był brudny i zapchlony.
Norbert był tak bardzo oburzony, że wtedy wyszedł nawet z domu, twierdząc, że chyba chcą go wykończyć. Żona obiecała mu, że razem z córką wykąpią i wyleczą kotka, a potem oddadzą go jakimś dobrym ludziom.
Minął rok. Przyjechałem do Norberta, żeby pogadać i spędzić wspólnie czas przy dobrym jedzeniu. Jego żona otworzyła i zaprosiła mnie do środka.
Zacząłem się rozglądać: a gdzie jest mój przyjaciel ? Żona i córka uśmiechnęły się i szeptem powiedziały: ” Chodź, pokażemy Ci coś… „
Przeszliśmy do pokoju, w którym Norbert ma gabinet. Powiedziałem im że jeśli pracuje, to nie będę mu przeszkadzać, ale jego córka zachichotała cicho i uchyliła drzwi. Przez szczelinę zobaczyłem przyjaciela, który siedział na krześle z oparciem odwróconym w stronę drzwi. Norbert mówił bardzo dziwne rzeczy: ” A czyje to łapy ? A kto ma taką piękną sierć ? A kto kocha tatusia ? “.
Tak, Norbert trzymał kota w na rękach, głaskał go, dotykał nosem i miał na sobie całą jego sierść.
Córka zamknęła drzwi mówiąc: „ i tak jest ciągle ! Nie pozwala mi nawet bawić się z kotem ! “.
Mężczyźni są jednak bardzo dziwnymi istotami, jeśli chodzi o koty. Zwykle krzyczą, że jeśli brać jakieś zwierzę, to najlepiej owczarka niemieckiego albo jakiegoś innego, wielkiego psa. Jednak większość z nich nie ma na tyle miejsca w mieszkaniu, więc żyją spokojnie beż żadnych zwierząt, dopóki nie trafią na bestię przebieglejszą od siebie. Takimi “ bestiami “ są właśnie koty, które na pewno są przebieglejsze od mężczyzn. Znajdują się w domu całkiem przypadkiem – wówczas mężczyzna jest przerażony, chce salwować’ się ucieczką. Tydzień później jednak godzi się z sytuacją, a zaraz potem ciężko już go oderwać od kota.
Kiedyś byłem w dalekiej podróży służbowej z równie surowym facetem, który wówczas był moim przełożonym. Dzwonił do żony i pytał: ” Jak się masz? Jasne. A co z Basią ? Nie kaprysi ? Je normalnie ? “.
Pomyślałem, że pyta pewnie o córkę.
Wieczorem wypiliśmy trochę drinków, a mój emerytowany porucznik uśmiechnął się i zapytał: ” Pokazać ci Basieńkę ? “ i wyciągnął telefon. To były zdjęcia kota. Było ich bardzo dużo. Basieńka śpi, Basieńka je, Basieńka leży na dywanie.
– Bardzo za nią tęsknię ” – powiedział porucznik – Chcę szybko wrócić do domu.