Babciu, mogę się u Ciebie zatrzymać na jakiś czas? – zapytał ośmioletni wnuk Kuba. Nauka babci.

Dlaczego musisz? – zapytała babcia. – A Twoi rodzice? Dlaczego mieliby od Ciebie tego wymagać?

– Cóż, zadzwoń do nich. Poproś ich, żeby mnie puścili, a ja przyjadę do Ciebie prosto ze szkoły. Tak jak dzisiaj. 

– Nie powiedziałeś jeszcze rodzicom o swojej decyzji?

– Babciu – wnuk uścisnął jej dłoń. – Czy wiesz, jak trudno jest ich zrozumieć? W domu każą mi robić różne bezduszne rzeczy, a ja staram się tylko odmawiać, ale to nic nie daje. Zmuszają mnie, już tak dłużej nie wytrzymam!

– To znaczy, że siłą każą  Ci robić te rzeczy?

– Mhm – przytaknął wnuk.

– A Ty nie chcesz?

– Nie chcę.

Babcia spojrzała na wnuka z szacunkiem, po czym zastanowiła się.

– I do jakich zadań Cię zmuszają?

– Cóż, na przykład do mycia naczyń. I to po każdym! Czy rozumiesz?

– Ja tak. Czyli przeszkadza Ci zmywanie naczyń?

– Tak – Kuba lekko wzruszył ramionami. – Powiedz mi, babciu, po co myć kubek po wypiciu herbaty?

– Czy nie jest to konieczne?

– Oczywiście, że nie. Herbata to herbata. Po tym, można po prostu opłukać kubek wodą i to wszystko. A oni mówią: użyj płynu do mycia naczyń. Bez tego płynu nie trzeba na przykład myć miski po zupie. Spłukujesz zimną wodą z kranu i to wszystko. Prawda, babciu, po co używać płynu?

– Po to, by usunąć tłuste plamy, Kuba – powiedziała babcia. – Ale skoro Ty tego nie potrzebujesz…

– Oczywiście, że nie. Poza tym, po co ścielić łóżko, skoro wieczorem znów będę w nim spał? – wnuk nie mógł się uspokoić. – Powiedz mi, babciu, dlaczego ludzie tak postępują?

– Nie wiem dlaczego… – zastanawiała się babcia.

– Oh! – Kuba był zły. – I po co myć podłogę w pokoju, skoro noszę kapcie?

– Tak jest, Kuba! – babcia się zirytowała. – Myślę sobie: po co mi to wszystko? Dlaczego przez całe życie robiłam te wszystkie głupstwa?! Dlaczego na przykład dziś posprzątałam przed przyjściem wnuka, skoro on tego nie potrzebował?

Dokładnie tak, babciu. Dobrze, że choć Ty mnie rozumiesz. Czy mogę u Ciebie zamieszkać? – teraz Kuba był już przekonany.

– Jeśli chcesz, możesz – machnęła ręką babcia. – Ale co zrobimy z Twoimi rodzicami?

– Zadzwonisz do nich?

– Nie, jesteś taki podstępny. Sam do nich zadzwoń. Powiedz im, że się zgadzam.

– No dobrze – rozgniewał się Kuba.

– Dobrze dla Ciebie – przytaknęła babcia. – Ale zanim zadzwonisz, najpierw napiję się z Tobą herbaty.

– Oczywiście – wnuk zatarł ręce z radości. – Z czym tym razem napijemy się herbaty? Ciasteczka maślane? A może ciasto?

– Jakie ciasto? – babcia się oburzyła. – Po co nam ciasto, skoro za chwilę to ciasto w brzuchu zamieni się w… Wiesz co. Zjemy zwykłe herbatniki.

– Tylko z herbatnikami? – Kuba skrzywił się z grymasem. – Babciu, nie lubię herbatników.

No to koniec z innymi ciasteczkami – mruknęła babcia. – To będzie ekonomiczne i dobre dla Ciebie. Wiesz, że cukier jest bardzo zły dla organizmu.

Babcia poszła do szafy, długo szukała, potem wyjęła stary, poczerniały od naparu kubek.

– Proszę – położyła go na stole przed wnukiem. – Już miałam go wyrzucić, ale się przyda. Kubek jest taki, jaki lubisz. Ma sto lat.

Kuba z trwogą wpatrywał się w niego, a potem spojrzał na babcię. 

– Czy z tego kubka można jeszcze pić?

– Dlaczego nie? Nie martw się, Kochanie. Kubek jest nadal czysty. Jest po prostu stary. Opłuczę go wodą z kranu – wzięła kubek pod strumień wody i postawiła go z powrotem przed wnukiem. – I to wszystko, to już koniec.

– Jak to? – wnuk rzucił babci zatroskane spojrzenie. – Ciekawe, na czym będę spał?

Co to znaczy, na czym? – babcia nie zastanawiała się długo. – Mam legowisko dla naszego psa, który odszedł w zeszłym roku. Pamiętasz naszego Reksa.

– Mm-hmm – posmutniał.

– Będziesz spał na tej macie. Nie musisz jej ścielić. Można ją położyć pod łóżkiem i tam zostawić. A wieczorem wkładasz nogę, wyjmujesz i śpisz. Dlaczego jesteś zakłopotany? No dalej, wypij herbatę i zadzwoń do swoich rodziców, trzeba ich poinformować o naszej decyzji.

– Babciu, jakoś tak trochę niechętnie zostanę z Tobą – powiedział cicho Kuba i wstał od stołu.

– Dlaczego? – babcia była zaskoczona.

– Rodzice będą zdenerwowani. Będą musieli sami zmywać naczynia. Szkoda.

– Jesteś dobry dla swoich rodziców – przytaknęła z wdzięcznością babcia. – Za to naleję Ci herbaty do czystej filiżanki i podam Ci ciasto. Później wrócisz do domu, by pomóc rodzicom. Prawdopodobnie czeka tam na Ciebie ważna praca.

– Tak jest – zaśmiał się Kuba.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Twoja Strona
Babciu, mogę się u Ciebie zatrzymać na jakiś czas? – zapytał ośmioletni wnuk Kuba. Nauka babci.