Dwóch ojców.

Zawsze myślałam, że mój ojciec, który mieszka ze mną i moją matką, jest moim prawdziwym ojcem. Odkąd pamiętam, pamiętam tylko jego. Kiedy byłam mała, chodził ze mną na spacery, zabierał mnie na kreskówki do kina, czytał mi bajki na dobranoc. Spędzał ze mną więcej czasu niż moja matka. Dowiedziałam się, że nie był moim prawdziwym ojcem przez przypadek. Prawy bok bolał mnie od dłuższego czasu i znosiłem to nie mówiąc nikomu. W końcu, pewnego dnia, ból tak mnie wykręcił, że straciłam przytomność. Pękł mi wyrostek robaczkowy i doznałam krwotoku wewnętrznego. Dzięki lekarzom udało się mnie uratować, ale potrzebna była transfuzja. Moja grupa krwi była rzadka, B minus. Szpital nie miał wtedy takiej ilości krwi, więc wezwano dawcę. Wtedy właśnie dowiedziałem się, że moi rodzice nie pasują do mnie jako dawcy. Oboje mieli grupę krwi 0. Jak to było możliwe?

Znaleźli dawcę, wyzdrowiałam. Ale pytania do mojej mamy pozostały. W tym czasie skończyłem siedemnaście lat i jak każdy nastolatek chciałem poznać prawdę.

– Dlaczego mi nie powiedziałaś? Mam prawo wiedzieć wszystko!

Mama płakała, tata palił non stop. Postawiłam jej ultimatum – prawda albo wyprowadzam się z domu.

– Nie mogę żyć w kłamstwie!

Mama się poddała.

– Jeśli myślisz, że jesteś córką bohatera, który zginął ratując świat, albo że Twój ojciec, to sławny muzyk, który mnie porzucił – jesteś w głębokim błędzie. Twój ojciec jest zgorzkniałym pijakiem. Można go spotkać przed sklepem na ulicy Sowieckiej. Mieszka tam z innymi pijaczkami.

– Czy on wie o mnie? Czy on wie, że jestem jego córką?

– On wie bardzo dobrze. A ja mu daję co miesiąc pieniądze, żeby siedział cicho, by się Ciebie nie czepiał i nie straszył. Ale teraz, kiedy już dorosłaś i chcesz go poznać, zapraszam.

Nie byłam szczęśliwa, kiedy matka powiedziała mi o ojcu. Ale może czytałam wtedy złe książki, a może widziałam życie w różowym świetle, postanowiłam odnaleźć ojca i przywrócić go do pełni życia. Mój drugi ojciec, Władysław, który mnie wychowywał, próbował mnie od tego odwieść.

– Nie jesteś moim prawdziwym ojcem. Przez Ciebie moja matka go porzuciła, a on nie mógł sobie poradzić z żalem. Przecież zawdzięczam mu życie – powiedziałam z dumą.

Znalazłam ojca przed sklepem, w towarzystwie innych alkoholików. Od razu go rozpoznałam. Byliśmy jak dwie krople wody.

-Witaj, tato! Jestem Twoją córką!

– Natalka, czy to Ty? Wyrosłaś, jesteś taką dużą dziewczyną. Masz jakieś pieniądze? – zapytał posłusznie – Powinniśmy uczcić nasze spotkanie.

Nie tak wyobrażałam sobie nasze spotkanie. Miałam przy sobie trochę pieniędzy i podałam mu je.

– Dobra robota, córko. Napijmy się, przedstawię Cię moim przyjaciołom.

– Tato, poczekaj, opowiedz mi o swoim życiu. Moja matka zostawiła Cię i nie pozwoliła Ci się ze mną zobaczyć? Dlaczego nie przyszedłeś do mnie?

– Cóż… wiesz… to jest… byłem wtedy młody, nie miałem jeszcze dość zabawy. Wiesz ile dziewczyn się za mną uganiało? Nie byłem gotowy na małżeństwo i nie kochałem Twojej matki… No cóż, ciągle płakała, ale ja już miałem inną miłość. A w Twojej mate był zakochany Władysław, mój sąsiad. Wziął z nią ślub, aby uchronić ją od wstydu. Dał Ci swoje nazwisko… Nie chciałem się przyznać, że to ja jestem ojcem…

Stałam tam, patrząc na tego człowieka, którego nagle uznałam za mojego ojca, myśląc, że za mną tęskni, że jego życie beze mnie nie ma sensu.

– W porządku, myślę, że już pójdę.

Mój tata miał bezczelny uśmiech na twarzy.

– Wracaj częściej, dziewczyno. I przynoś ze sobą pieniądze. W końcu jestem Twoim ojcem, zawdzięczasz mi swoje życie.

Pędziłam do domu tak szybko, jak tylko mogłam.

– Tato, przepraszam, jesteś najlepszy i jedyny, jakiego mam! Jestem taka głupia!

To prawda, ojciec to nie ten, który jest biologicznym, ale ten, który wychował.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Newskey24
Dwóch ojców.