Rok temu przyjąłem do pracy w biurze sprzątaczkę. Byłem zadowolony z tego w jaki sposób wykonuje swoje obowiązki. Przychodzi wcześnie, w niecałą godzinę doprowadza pomieszczenia do czystości i odchodzi jeszcze przed pojawieniem się pierwszego pracownika. Ten “ kopciuszek “ dostaje za swoją pracę 1500 złotych.
Pewnego dnia przyszła do mojego biura po wynagrodzenie bardzo dobrze ubrana, nawet nie rozpoznałem jej od razu i zapytała: ” Panie Danielu, czy to prawda, że daje Pan swoim pracownikom zniżkę na mycie samochodu? “.
Na początku nie rozumiałem, po co jej taka zniżka, ale powiedziałem, że mam taką możliwość i mogę jej również dać, niech przyjedzie z rodziną, w końcu jest naszym nowym pracownikiem sprzątającym.
Jak bardzo byłem zaskoczony, kiedy przyjechała do myjni swoim drogim BMW, a także z mężem i synem, w równie drogich samochodach. Nie mogłem sobie nawet wyobrazić, że mogą sobie na to pozwolić.
Byłem szalenie ciekawy, jak na to zarobiła. Później zapytałem więc o jej dochody, okazuje się, że sprząta w 20 takich samych biurach jak moje i miesięcznie otrzymuje dochód ponad 30 tysięcy złotych, o godzinie 17, po wykonaniu całej pracy, wraca do domu do rodziny, a od 6 rano znowu wyjeżdża do pracy.
Oto nowy pracownik sprzątający. Wymyśliła dobry biznes, powinienem się od niej uczyć!