Julia myślała, że jest bezpłodna i przez 10 lat była badana i leczona, ale okazało się, że to nie ona była problemem.

Kiedy Julia wracała z kliniki autobusem do domu, jej oczy były czerwone od łez. Po pierwsze, jej mąż zostawił ją po tym, co usłyszał w gabinecie lekarskim. A to, co powiedział jej ten wybitny lekarz, było po prostu przerażające. Rzadka patologia zwana „teratozoospermią” w dokumentacji jej męża wyjaśniła 10 lat niepłodności i bezskuteczne leczenie Julii. Ponadto małżonek miał bardzo niski poziom testosteronu.

Po drodze, chcąc podzielić się z kimś swoim smutkiem, poszła do parku i zadzwoniła do żony brata Igora, która również od wielu lat starała się zajść w ciążę, a dopiero niedawno została mamą. Po opowiedzeniu jej o tym, co się stało, Julia zalała się łzami. Krystyna wysłuchała przyjaciółki i poprosiła ją, aby się uspokoiła. Pracowała w tej samej klinice, tylko w innym mieście. Powiedziała Julii, że życie nie kończy się, a ona i mąż po prostu potrzebują leczenia. Julia trochę się uspokoiła. Weszła do mieszkania, cicho zamykając za sobą drzwi. Kobieta była blada jak ściana. Jej mąż leżał na kanapie, popijając piwo i jedząc kiełbasę w swój wolny dzień. A potem Julię po prostu poniosło. Wszystko, co nagromadziło się przez lata milczenia, wylało się jak rzeka:

– Igor! Zostawiłeś mnie samą z problemem, który wcale nie był moją winą! Przez dziesięć lat chodziłam do lekarzy, Ty i Twoja matka ciągle mnie o wszystko obwinialiście, a ja harowałam bez końca, płacąc za drogie badania i testy. Dobrze, że znaleźliśmy przyczynę. Ale teraz, Mój Drogi, jeśli mimo wszystko chcesz mieć dziedzica, przestań pić i palić, zejdź z kanapy i idź na spacer na świeże powietrze. W drodze powrotnej zatrzymaj się w sklepie po owoce i warzywa. I nie idź dziś z chłopakami do sauny, to Ci nie służy. Przegrzanie nie jest dobre, tak powiedział lekarz. A ja skończę uzupełniać dokumenty, jutro muszę iść do urzędu skarbowego, możesz mnie tam zawieźć rano.

Igor był zaskoczony bezczelnością swojej dotychczas spokojnej żony, ale nie kłócił się. Dokończył piwo, zjadł rybę, wziął telefon i wyszedł na spacer, kręcąc piwnym brzuchem.

Matka uspokajała go i przekonywała, że Julka jest w zmowie z „Hipokratesem”, a wszystko po to, by oczernić jego męskość.

– Powinieneś wygonić Julkę, ale poczekaj trochę, skonsultuję się z prawnikiem, żebyś Ty, żywicielu rodziny, nie został na dnie. Trzeba to robić mądrze, nie spieszyć się, bo inaczej zostaniemy bez majątku.

Igor posłuchał matki i nie spieszył się. Swoją drogą, nie lubił się spieszyć. To nie był jego żywioł. A z Julką i tym „hipokrytą” rozprawiłby się później.

W tym czasie, gdy Julia siedziała przy dokumentach, zadzwonił telefon. Na drugim końcu linii była żona brata Igora, Krystyna.

Julio, witam! Bardzo mnie zmartwiła Twoja historia, rozmawiałam z mężem. Powiedział, że Igor w dzieciństwie chorował na świnkę i stąd mogą wynikać jego problemy. Pamiętam też, że powiedział mi, że w młodości miał dwie lub trzy operacje na przepuklinę pachwinową i to też mogło mieć na niego wpływ. Złap go za uszy i zaciągnij do lekarza, bo inaczej już nigdy nie zobaczysz dziecka.

Julka była zaskoczona. Była bardzo zła na matkę Igora. Jej mąż był wtedy młody i nie mógł pamiętać o chorobie, ale jego matka jest pielęgniarką, musi być świadoma wszystkich konsekwencji. Ciągle też wypominała jej, że nie ma dzieci i nastawia Igora przeciwko żonie. Julia natychmiast zadzwoniła do teściowej i opowiedziała jej o wszystkim. Nie miała nic do powiedzenia, poza tym, że synowa wszystko zmyśliła i jest w zmowie z lekarzem. Julia odłożyła słuchawkę i zaczęła płakać. W tym czasie drzwi się otworzyły i wszedł Igor z torbą zakupów i bukietem róż. Upadł na kolana i powiedział:

– Przepraszam, kochanie! Zrobię wszystko, co każesz, w środę pójdziemy do lekarza i wezmę odpowiednie lekarstwo. Kocham Cię bardziej niż życie, mój Aniele.

Oceń artykuł
Newskey24
Julia myślała, że jest bezpłodna i przez 10 lat była badana i leczona, ale okazało się, że to nie ona była problemem.