Julia z mężem kupili mieszkanie. Sprzedawcami okazali się być była teściowa oraz jej były mąż

– Kupiliśmy mieszkanie z mężem ! – Julia się uśmiecha – Wysokie sufity, elegancki układ, dwa kroki od najbliższego przystanku, a co najważniejsze – bez Krystyny Łazarowskiej i jej synka nad głową ! Trzeba było zobaczyć ich twarze, gdy dowiedzieli się, że mój mąż kupił ich cenne mieszkanie!

Zadowolenie Julii nie miało końca i nawet nie wiem, co ją bardziej cieszyło: zakupiony dom czy wściekłość matki swojej pierwszej miłości.

Igora poznała dwanaście lat temu. Miała motyle w brzuchu, całkowicie była nim zauroczona i uważała, że absolutnie idealnie dogaduje się z ukochanym. Tylko jedno psuło ten perfekcyjny obraz: Krystyna, matka mężczyzny. Odmówiła przyjęcia synowej do rodziny, nazywając ją bezczelnym pasożytem.

Julia pracowała i studiowała, nie miała złych nawyków ani żadnych nałogów, sprzątała i gotowała, poza tym była zapatrzona w Igora jak w obrazek. Jednak to wszystko nie wystarczyło – dla teściowej i tak była pasożytem !

Prawo do przyprowadzenia ukochanej dziewczyny do domu Igor miał, ponieważ wraz z matką był współwłaścicielem mieszkania. Kobieta sceptycznie patrzyła na ich miłość, uważając, że od razu przejrzała dziewczynę i wiedziała, jaki jest ich cel: ich mieszkanie. Dla niej oczywiste było, że przedmiot dumy, jakim jest trzypokojowe mieszkanie zbudowane w bloku z wielkiej płyty, które zostało odziedziczone po jej mężu było tym, co chciała zdobyć teraz Julia.

– Padnę prędzej trupem, niż dostaniesz chociaż jeden metr kwadratowy tego mieszkania ! To ja jestem gospodynią !  – codziennie wysłuchiwała Julia. Trywialne życzenie ” Dzień dobry „, Krystyna zastąpiła jednym słowem: “ pasożyt ! “.

Małżeństwo Julii i Igora, które szybko zawarli, równie szybko się rozpadło: nie minął rok, a już brali rozwód. Krystyna widząc, że syn milczy, kiedy ta obraża dziewczynę, całkowicie przestała się hamować i potrafiła zdeptać, a potem wyrzucić chleb, który kupiła Julia.

 Rozwód był wielką radością dla Krystyny, a dla Julii – świadomością, że popełniła błąd.

Dziesięć lat później wszyscy znowu się spotkali, tym razem w okolicznościach bardzo radosnych dla jednej strony, a dla drugiej już nie bardzo.

– Kiedy nasz pośrednik pokazał nam zdjęcia tego mieszkania, byłam zaskoczona – mówi Julia – Dodał też, że jest dwóch właścicieli i pilnie muszą sprzedać to mieszkanie. Porozmawiałam o tym z mężem i oboje zdecydowaliśmy, że go bierzemy !

Przeciwną stronę reprezentowała Krystyna i nowa żona jej syna, którą również nazywała ” pasożytem „, ale jej przynajmniej udało się pozbyć teściowej z małżeńskiego życia.

Nie byłam ani oglądać mieszkania, ani nie przyszłam na dopięcie transakcji. Dlaczego ? Widziałam już przecież to mieszkanie, nawet miałam zaszczyt w nim mieszkać, a gdyby Krystyna mnie zobaczyła, równie dobrze mogłaby zmienić zdanie, tylko ze względu na wrodzoną złośliwość, dlatego siedziałam cicho i postanowiłam się nie wychylać.

Tydzień po transakcji Igor i jego żona zwolnili pokój w mieszkaniu, ale za to Krystyna zamiast opuścić mieszkanie po dwóch tygodniach, jak było zapisane w umowie, poprosiła jeszcze o kolejny miesiąc.

– Zadzwoniła do mojego męża. Poinformował ją, że się ze mną skontaktuje i oddzwoni. Powiedziałam, że nie będzie żadnego dodatkowego miesiąca i że przywieziemy swoje rzeczy w wyznaczonym już od dawna terminie. Była teściowa mnie nie rozpoznała, zaczęła namawiać i płakać, stojąc przy wieszaku złożonym przez Igora. Było to dla mnie wszystko bardzo zabawne, ponieważ miałam w głowie to, że w końcu przyszła kryska na matyska ! Trzęsła się tak o swoje mieszkanie, a i tak go nie zatrzymała przy sobie ! – Julia nie ukrywała swojej radości.

Nowi właściciele przyjechali sprawdzić, czy starzy się już do końca wyprowadzili. Wtedy Krystyna rozpoznała dziewczynę. Zaczęła krzyczeć i mówić, że uznaje umowę za nieważną, że pierwszy “ pasożyt “ na pewno niczego nie dostanie. Kobieta zadzwoniła nawet do syna, który zerwał się na równe nogi i od razu przyjechał.

– Patrzyli na mnie jak barany, podczas gdy mąż zagroził, że po prostu zmieni zamki i resztę ich rzeczy wyrzuci za drzwi. To była prawdopodobnie najbardziej epicka scena w moim życiu.

Rozum zwyciężył: była właścicielka zabrała swoje rzeczy, a Julia zdecydowała, że w dawnym pokoju byłej teściowej urządzą sypialnię.

– Byłabym bardziej zadowolona, gdybym mogła wyrzucić jej rzeczy za drzwi, ale niech już będzie. Na swój sposób Krystyna miała rację: teraz jej ukochane mieszkanie należy do mnie. Mam nadzieję, że teraz mieszka w jakiejś ruderze i emanuje żałością, wiedząc, kto teraz jest gospodarzem w jej dawnym mieszkaniu – Julia się uśmiecha.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Newskey24
Julia z mężem kupili mieszkanie. Sprzedawcami okazali się być była teściowa oraz jej były mąż