” Mama naszego kolegi z klasy spodziewa się piątego dziecka. Pomóżmy jej! „

Niedawno spotkałam swoją dobrą przyjaciółkę – Weronikę. Kiedyś pracowałyśmy razem. Później Weronika poszła na urlop macierzyński, a potem ja zaszłam w ciążę i również poszłam na urlop macierzyński. Weronika ma teraz dwójkę dzieci. Chłopczyk uczy się już w szkole, a dziewczynka nadal chodzi do przedszkola.

Po urlopie macierzyńskim znalazłam nową pracę, a Weronika wróciła na poprzednie stanowisko. Tym razem spotkałyśmy się w parku, gdzie wybrałyśmy się na spacer z naszymi dziećmi. Weronika była bardzo smutna. Zapytałam ją, co się stało, a ona mi na to odpowiedziała:

– Pokłóciłam się z matkami w szkole. Chodzi o to, że mamy szkolny czat, piszemy tam i omawiamy wszystkie ważne kwestie. Ostatnio przewodnicząca naszego komitetu rodzicielskiego, Iwona, stworzyła kolejny czat. Były tam wszystkie mamy oprócz jednej. Na tym czacie Iwona poinformowała nas, że matka naszego kolegi z klasy spodziewa się piątego dziecka.

“ Pomóżmy jej. Mają bardzo trudną sytuację materialną. Zbierzmy 3 tysiące złotych! Mąż tej Alicji nie ma stałej pracy, dorabia tylko w różnych miejscach. ” Niektóre matki natychmiast zgodziły się przekazać pieniądze, a ja odmówiłam. Pracuję, mąż też, mamy dwoje dzieci. Nie mamy  wolnych środków pieniężnych. Dlaczego mam przekazywać pieniądze na cudze dzieci? Powiedziałam, że nie mam nic wspólnego z pojawieniem się tych dzieci na świecie i może pozwólmy ich rodzicom nimi się opiekować.

Co tu się zaczęło! Prawie wszystkie mamuśki mnie zaatakowały. Zaczęły pisać, że jestem bezduszna i chciwa. Niektóre jednak się ze mną zgodziły, ale o tym pisały do mnie w prywatnych wiadomościach. Otwarcie żadna z nich się nie sprzeciwiła: nie chciały się z nikim kłócić i być tak samo zwyzywane jak ja. A Ty co myślisz?

Zastanowiłam się chwilę i odrzekłam:

– Oczywiście, że masz rację.

Z jednej strony może być żal tej kobiety: nie ma pieniędzy, a dzieci muszą być nakarmione i jakoś ubrane, ale z drugiej strony: Weronika nie ma dodatkowych pieniędzy na działalność charytatywną.

Ogólnie rzecz biorąc, żyjemy w czasach, w których dorośli ludzie mogą już kontrolować proces poczęcia dzieci oraz ich ilość. Trzeba myśleć głową: czy będzie je za co nakarmić i zapewnić im wszystko, co jest konieczne?

Jeśli ludzie już decydują się na dzieci, ale nie myślą przyszłościowo, to są to tylko ich problemy. Nikt z tego powodu nie powinien cierpieć i nie ma obowiązku, by im pomagać. Ta kwestia powinna być dobrowolna. Współczuję Weronice: ma rację, ale będą ją i tak obrażać.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

 

Oceń artykuł
Twoja Strona
” Mama naszego kolegi z klasy spodziewa się piątego dziecka. Pomóżmy jej! „