Kiedy Klara wyszła za mąż pod koniec lat 80-tych, miała ogromne szczęście: udało jej się dostać mieszkanie od rządu dla młodej rodziny! Oczywiście, nie obyło się bez użycia znajomości rodzinnych, ale cel został osiągnięty: klucze do dwupokojowego mieszkania blisko centrum! Jej rodzice i dziadek też mają dwupokojowy dom – i też w centrum – ogromny i prestiżowy.
W ’92 roku urodziła się Alina, kapryśna dziewczynka. Rozpieszczanie w tamtych latach było trudne, zmienił się ustrój: gdziekolwiek dziadek poszedł po jakieś smakołyki, gdziekolwiek odwiedził urzędy, wszędzie byli ważni i aroganccy urzędnicy. Rozkazy nie miały na nikogo wpływu. Dziadek nie mógł znieść takiej niesprawiedliwości i szybko odszedł.
W rodzinie Klary też zaszły duże zmiany – jej mąż Romek, niegdyś miły mężczyzna, uległ modzie czasów, zaczął angażować się w przestępczość. A kiedy uzależnił się od nielegalnych substancji, musieli się rozwieść. Wszystko zaczęło być trudne w ich życiu osobistym, tylko Alina była szczęśliwa – wesoła, pogodna, zabawna. W wieku pięciu lat postanowiła uprawiać karate – trochę dziwne pragnienie dla dziewczyny.
Kiedy Klara przyprowadziła swoją córkę, aby zapisała się na karate, zaniemówiła, gdy zobaczyła trenera! Silny i niesamowicie przystojny mężczyzna, marzenie każdej kobiety. Zapomniała nawet, po co tu jest.
– Chcę się zapisać. Chcę się nauczyć karate! – Klara odparła.
– Ty chcesz się uczyć czy Twoja córka? – trener uśmiechnął się.
– Ja! To znaczy, moja córka, tak! Przepraszam! – Klara zarumieniła się grubo.
Trener Olek nie był przyzwyczajony do tego rodzaju uwagi ze strony kobiet, ale Klara jest również bardzo atrakcyjna i tak zaczął się ich romans. Rodzice Klary nie od razu zaakceptowali zięcia.
– Patrzcie, jaki przystojny karateka! On jest przynętą na inne kobiety! Klara, po co Ci taki przystojny mężczyzna? Jego praca nie jest poważna – uczy dzieci machać rękami. Znajdź kogoś lepszego.
Alinie też nie podobało się, że jej matka miała wyjść za mąż, bo teraz to nowy partner zajmował wiele jej uwagi. Z biegiem czasu po domu chodził już w zwykłych spodniach i wyciągniętej koszulce zamiast eleganckich strojów – nie był już tak przystojny jak wcześniej. A Klara przy nim też nie była taką damą jak kiedyś – chodziła w szlafroku, przytyła…
– Alinko, czy chcesz mieć brata? – Klara zapytała ją.
– Nie chcę go! – mruknęła i odwróciła się od matki, płacząc i krzyżując ręce na piersi. Nie podobały jej się zmiany w życiu i to, że nie była już oczkiem w głowie mamy.
Ale jej brat Staś urodził się w ’98 roku. Alina była obrażona na cały świat. Nie chciała opiekować się bratem, zwłaszcza gdy Staś zaczął chodzić i chwytać wszystko wokół siebie. Życie stało się łatwiejsze, gdy poszedł do przedszkola, a ona już była w szkole – przynajmniej dzieci nie było w domu do wieczora! Babcia i dziadek zapraszali wnuczkę do siebie, ale w domu mocno pachniało lekami, a babcia przeważnie leżała, więc się nudziła. Kiedy w domu pojawił się pierwszy komputer, wywołał bójkę między siostrą i bratem – każdy chciał grać w grę. Alina oczywiście wygrywała.
Najbardziej dramatyczne było to, że Olek złamał kręgosłup, i to poważnie. Trafił do szpitala, potem dochodził do siebie w domu. Nie mógł kontynuować pracy trenerskiej i po rehabilitacji został zatrudniony jako zwykły nauczyciel wychowania fizycznego w szkole, w której uczyli się Alina i Staś. Staś szanował ojca i był z niego dumny, natomiast Alina wstydziła się ojczyma, który chodził po sali gimnastycznej z gwizdkiem. Próbowała nawet opuszczać jego zajęcia.
Pod koniec lat dziewięćdziesiątych zmarła matka Klary, a trzy lata później jej ojciec. Klara, oczywiście, była oburzona, że niecałe czterdzieści dni później dwudziestoletnia Alina i jej narzeczony zgłosili się do urzędu stanu cywilnego w celu zawarcia małżeństwa. Ale nic na to nie można było poradzić, mieli skromne wesele. Klara odziedziczyła mieszkanie po rodzicach, a Alina od razu zaczęła się domagać, żeby jej matka oddała im mieszkanie w centrum.
– Alina, to mieszkanie jest dla Ciebie i Twojego brata. Sprzedajmy go teraz, podzielmy zysk na dwa jednopokojowe mieszkania bliżej przedmieścia, będzie sprawiedliwie.
– Nie, mamo, to na później! Staś to jeszcze dziecko, a my będziemy mieszkać w centrum! Potem się podzielimy.
Cóż, to też prawda! Klara dała córce klucze i Alina jakby zniknęła. Wraz z mężem pracowicie zabrali się za przemeblowanie, naprawy i wymianę niektórych mebli. To było tak, jakby dziewczyna wymazała ze swojego życia matkę, ojczyma i brata. Nawet w rzadkie święta, para „wpadała” tylko na 15 minut i uciekała do siebie. Alina urodziła dwie córki, druga dziewczynka przyszła na świat dzień po tym, jak Staś osiągnął pełnoletność. Potem chłopak poszedł do wojska, zapisał się na studia i zaczął pracować jako monter i serwisant komputerów. Niedługo po tym znalazł narzeczoną i oczywiście zwrócił się do matki:
– Mamo, musimy się zająć Aliną.
– Stasiu, czy Ty zwariowałaś? Ma już dwoje dzieci, osiedliła się tam!
– Dlaczego to Alina dostała całe mieszkanie po babci i dziadku? Powiedziałaś, że to dla nas obojga! Gdzie mam się teraz udać? Ja też jestem spadkobiercą, a Ty jako właściciel masz prawo je podzielić!
Klara przyszła z tą rozmową do córki. Alina sapnęła z oburzeniem:
– Mamy tu wszystko przerobione, wykosztowaliśmy się na wielki remont. Gdzie on był wcześniej?
– Cóż, Staś był tylko dzieckiem. Poza tym, miałyśmy umowę.
– Mamo, jeśli nawet pomyślisz o zmianie, to nie wiem, co zrobię! Przeklnę Cię i nigdy więcej nie zobaczysz mnie ani swoich wnuczek! Staś jest mężczyzną, niech sam zapracuje. Wstydź się! – Alina była jeszcze bardziej wściekła.
– Córeczko, ale Ty też masz męża, on też jest mężczyzną, przyszedł na gotowe!
– Na gotowe?! To miejsce śmierdziało starością i medycyną! Pomyśl o tym ile pracy tutaj włożyliśmy!
W domu Klara starała się wytłumaczyć wszystko Stasiowi jak najdelikatniej. Chłopak słuchał w milczeniu, kiwnął głową i powiedział: „Rozumiem!”, spakował swoje rzeczy i wyszedł. Teraz wraz z dziewczyną wynajmuje mieszkanie i nie chce kontaktować się z matką ani siostrą. Komunikuje się tylko z ojcem, ale odmawia pomocy finansowej Olka, sam zarabia na siebie.
Klara jest tym bardzo zdenerwowana i nie rozumie, co zrobiła źle. Tam mieszkają siostrzenice i siostra Stasia, to są krewni, dlaczego on ma się na nich obrażać i kłócić? Dlaczego kwestia mieszkania tak często rozbija wszelkie relacje rodzinne? Czy może jednak syn ma rację? Klara chce zadać Stasiowi wszystkie te pytania, ale on nigdy nie odbiera telefonu – nie chce rozmawiać!
Zapraszamy do obejrzenia filmu