Moja mama nie chce niańczyć wnuków, a ja muszę wyżywić rodzinę. Co mam zrobić?

Witam! Mam trójkę dzieci. Niestety, życie ułożyło się tak, że mój mąż zmarł, gdy najmłodsza córka miała zaledwie 6 miesięcy. Mamy własne mieszkanie, ale nie możemy żyć z zasiłku, musimy płacić za mieszkanie.

Mój brat w pierwszej połowie roku bardzo mi pomógł, ale on też musi wyżywić swoją rodzinę.

Musiałam iść do pracy. Nie zarabiam dużo, więc muszę pracować ponad siły. Aby zaoszczędzić trochę pieniędzy, myślałam o rezygnacji z przedszkola, zwłaszcza, że moja mama jest na emeryturze, ma czas na zajmowanie się wnukami.

Ale wtedy napotkałam opór z jej strony! Okazuje się, że nie chce poświęcać im tak wiele czasu.

Mówi, że zdrowie jej na to nie pozwala i że nie musi tego robić. Tak mnie to uraziło… Czy w dzisiejszych czasach nie ma zwyczaju zajmowania się własnymi wnukami?

Na wszystkie moje namowy mama odpowiadała, że przez ich hałas podnosi jej się ciśnienie i że musi pracować przy domu, żeby zapewnić sobie wyżywienie i rozłączyła się. Może to było zbyt wiele, ale ja też pracuję i chcę mieć chociaż trochę odpoczynku!

Jedyne co mnie uratowało to teściowa, siedziała z dziećmi kilka razy w tygodniu, kiedy moja mama co najwyżej raz w miesiącu, a i to nie na długo. Starsze przyzwyczaiły się do teściowej, chętnie przychodziły i bawiły się z nią.

Moja mama zaczęła się martwić – dlaczego wnuki nie cieszą się na jej widok. W trakcie rozmowy telefonicznej zaprosiła nas do siebie, o czym natychmiast powiedziałam dzieciom.

-Nie, nie chcemy, ona nas nudzi. Lepiej chodźmy do drugiej babci.

Mama nawet nie wiedziała, co powiedzieć, i udawała, że nie słyszy. Ale od tego czasu zaczęła częściej przychodzić do naszego domu, zaczęła więcej komunikować się z wnukami i dawać im prezenty.

Teraz mogę zrezygnować z przedszkola, a jeśli potrzebuję trochę wolnego czasu, mama chętnie z nimi zostaje i sama stała się o wiele milsza. Mówi nawet, że wnuki ratują ją przed samotnością!

Oceń artykuł
Twoja Strona
Moja mama nie chce niańczyć wnuków, a ja muszę wyżywić rodzinę. Co mam zrobić?