Boję się co powiedzą moi przyjaciele i znajomi gdy dowiedzą się, że musiałam oddać moją matkę do domu opieki. Oczywiście, łatwo jest powiedzieć, że jestem niewdzięczna bo moja mama poświęciła mi całe życie ale oni z nią nie mieszkali, nie wiedzieli jak wyglądało nasze życie w ostatnich latach. Bałam się o swoją przyszłość i jej bezpieczeństwo.
Czy wiecie jak to jest po powrocie z pracy zastać szeroko otwarte drzwi od mieszkania? W środku nie ma mamy, woda w łazience jest odkręcona i już zaczęła przelewać się przez krawędź wanny zalewając podłogę. Co bym zrobiła gdyby zalała sąsiadów? Nie miałabym pieniędzy by zapłacić im za naprawę. Ale woda to jeszcze nic. Co by było gdyby nie zakręciła gazu w kuchence? Wylądowałybyśmy na ulicy!
Moja matka zaczęła zapominać o podstawowych rzeczach już kilka lat temu. Wcześniej robiła wszystko automatycznie – zamykała drzwi na klucz, wyłączała kran, zakręcała wodę. Teraz już o tym nie pamięta.
Kiedy powstrzymałam powódź w mieszkaniu pobiegłam szukać mojej mamy. Nigdzie nie mogłam jej znaleźć ale od sąsiada dowiedziałam się, że widział ją przed blokiem na ławce razem z innymi staruszkami. Od razu tam pobiegłam, byłam nadal pod wpływem emocji więc zaczęłam na nią krzyczeć. Wszyscy dziwnie na mnie patrzyli ale nie obchodziło mnie to. W końcu chodziło o poważne rzeczy.
Ona ma już osiemdziesiąt cztery lata i coraz częściej zdarzały się jej podobne „wybryki”. Ja w ciągu dnia byłam w pracy więc nie miałam jak jej pilnować. Czasami wracałam do domu i spotykałam tam obcych ludzi, których przyprowadzała moja mama. Żadna z nas ich nie znała a przecież mogliby coś zabrać lub zrobić jej krzywdę! Innym razem znalazłam całą naszą pościel wyrzuconą na klatkę schodową. Teraz ta woda w wannie. Po prostu się bałam, żyłam w ciągłym stresie.
To właśnie dlatego zdecydowałam się oddać ją do domu opieki. Tam będzie pod ciągłą kontrolą lekarzy i opiekunek. Nic nie będzie jej groziło a ja mogę odwiedzać ją często. Jesteśmy w dobrym i ciągłym kontakcie.
W końcu mogłam wziąć głębszy oddech i odpocząć psychicznie od ciągłego stresu. Skupić się na pracy, nie martwiąc się o to co dzieje się z mamą.
Takie sytuacje wydają się bardzo łatwe w ocenie gdy patrzy się z zewnątrz, a Ty jak byś postąpił?