Nasze wnuki są nieznośne, nie chcemy już się nimi opiekować.

Razem z moją żoną Marianną jesteśmy w bardzo ciężkiej sytuacji. Nie wiemy już jak to rozwiązać – może to nasz wina? Może popełniliśmy jakiś błąd przy wychowaniu naszej córki Oliwii?

Rzeczą która nas martwi jest zachowanie naszych wnuków. Są bardzo niegrzeczni, nie chcemy już się nimi zajmować.

Od momentu gdy nasza córka Oliwia wyszła za mąż marzyliśmy o posiadaniu wnuków. Byliśmy przekonani, że świetnie odnajdziemy się w roli dziadków i będziemy świetnie bawić się z dziećmi.

Dlatego właśnie kiedy Oliwia przekazała nam wieści o ciąży byliśmy w siódmym niebie. Dodatkowo, okazało się, że spodziewa się bliźniaków!

Po narodzeniu dzieci razem z żoną zaoferowaliśmy córce i jej mężowi swoją pomoc. Staraliśmy się pomagać nie tylko z gotowaniem, zakupami czy porządkami ale też w opiece nad maluchami by młodzi rodzice mieli chwilę dla siebie. Gdy dzieci trochę podrosły córka zaczęła zostawiać je czasem z nami na weekendy. Teraz Amadeusz i Zbigniew mają po siedem lat, a mi i żonie w koszmarach śnią się weekendy. Dlaczego właśnie weekendy? Bo właśnie wtedy dzieci zostają pod naszą opieką i robią nam w mieszkaniu niesamowity bałagan niszcząc przedmioty i hałasując.

Kiedy rodzice odbierają chłopców w niedzielę, nasze mieszkanie wygląda jak po przejściu huraganu. Dzieci robią co chcą. Wspinają się na meble, zrzucają rzeczy z półek, a nawet grają w piłkę w mieszkaniu. Nasze krzyki i prośby nic nie dają.

Razem z żoną próbowaliśmy robić wszystko co w naszej mocy by temu zaradzić ale bez skutków. Najpierw z nimi spokojnie rozmawialiśmy, a potem nawet zaczęliśmy je karać. Jednak gdy moja córka się o tym dowiedziała zabroniła nam nakładać kary na swoje pociechy. Co więc możemy wtedy zrobić?

Ostatnio okazało się, że zaczęły również kraść. Z naszej szkatułki z oszczędnościami zniknęło trzysta złotych, a to sporo pieniędzy dla takich maluchów. Chłopcy twierdzą, że nie ruszali pieniędzy ale tylko oni mieli szansę by je zabrać dlatego jestem pewien, że to ich sprawka.

Moja cierpliwość w końcu się skończyła i powiedziałem córce by nie przyprowadzała do nas wnuków póki ich odpowiednio nie wychowa.

Bardzo boję się, że pewnego dnia doszczętnie zniszczyliby nam mieszkanie, a jeśli nam nie wolno ich wychowywać to niech zrobią to ich rodzice. Dopiero wtedy mogą nas odwiedzać.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Twoja Strona
Nasze wnuki są nieznośne, nie chcemy już się nimi opiekować.