Kiedy byłem mały, mój tata opuścił ten świat. Wtedy mama została sama i zaczęła pracować na dwa etaty, aby jakoś nakarmić mnie i siebie. Nie była przyzwyczajona do proszenia o pomoc, sama rozwiązywała trudne problemy finansowe. Nie było jej łatwo – nie miała kiedy odpocząć, sypiała po 4 godziny dziennie. Nierzadko wychodziła do pracy w nocy, aby zarobić trochę więcej, a rano szła do innej pracy.
Starałem się jej nie przeszkadzać swoim zachowaniem lub marudzeniem, sam odrabiałem lekcje, sprzątałem i gotowałem, jeśli było to możliwe. W wieku 17 lat zacząłem już dorabiać w sklepie, aby kupić komputer. Wszyscy koledzy z klasy już go mieli, a moja mama nie mogła sobie pozwolić na taki zakup, nie mówiąc już o innych drobiazgach, takich jak modne ubrania, buty i tym podobne.
Nigdy jednak nie kupiłem sobie komputera.
Pewnego dnia w domu usłyszałem rozmowę mamy i babci.
Mama prosiła ją o pieniądze na operację, ponieważ jej zdrowie znacznie się pogorszyło z powodu prowadzonego rytmu życia, ale babcia odmówiła. Zastanawiałem się wtedy, dlaczego miałbym nie oddać jej zgromadzonych pieniędzy. Wydawała na nas całą pensję, wszystkie oszczędności wkładała do słoika po cukrze, ale w tym “ banku “ nie było wystarczającej ilości pieniędzy na operację. Postanowiłem włożyć zgromadzone przeze mnie pieniądze do tego słoika. W końcu żyłem bez komputera przez tyle lat, więc przeżyję bez niego i kolejne lata, a mama może nie.
Potem zrozpaczona postanowiła przeliczyć pieniądze znajdujące się w słoiku po cukrze. Gdybyście tylko mogli zobaczyć jej uśmiech! Zdała sobie sprawę, że ma wystarczającą kwotę na operację. Promieniowała radością. Byłem jeszcze bardziej szczęśliwy niż ona. Mama na to zasłużyła, poświęciła całe swoje życie dla nas, nawet nigdy nie ułożyła sobie na nowo życia osobistego. Cieszę się, że tak mogłem podziękować mamie za wszystko, co dla mnie robiła przez te wszystkie lata.