Krystyna dorastała jako wzorowa dziewczyna, uczyła się w szkołach artystycznych i muzycznych, była doskonałą uczennicą i zawsze cieszyła rodziców. Koncerty, konkursy… Dziewczyna miała bardzo pracowite życie. Dlatego prawie wcale nie chodziła na place zabaw.
Ostatnio Rafał i Anna przestali rozpoznawać swoją córkę. Zaczęła się ociągać, opuszczała zajęcia, a nawet przestała jeść wspólnie śniadania. Jednak najbardziej denerwujące było to, że z domu wszystko zaczęło znikać.
Rozmowy z córką nie pomogły, Krystyna po prostu powiedziała: „Mamo, wszystko jest w porządku, nie martw się”. Wtedy rodzice postanowili pójść za córką. W końcu od kilku dni wychodziła z domu wcześnie rano i przychodziła bardzo późno.
Następnego ranka, kończąc śniadanie, wyszła z domu, a jej ojciec poszedł za nią.
– Haniu, wyjdź – powiedziała cicho Krystyna, a z budynku wyszła mała dziewczynka, która wyglądała na pięć lat.
– Czy nie jest Ci zimno? Trzymaj się, jedz, przyniosłam Twoją ulubioną kanapkę i gorącą herbatę – powiedziała ostrożnie.
– Owinęłam się kocem, który mi przyniosłaś, był bardzo ciepły. Tak spałam całą noc, byłam taka otulona…
Ojciec nie mógł tego znieść i podszedł do dziewczynek. Mała dziewczynka przestraszyła się i pobiegła z powrotem do środka, ale Krystyna uspokoiła ją, tłumacząc dziewczynie, że mężczyzna jest jej ojcem i na pewno będzie w stanie im pomóc.
Rafał nie miał innego wyjścia, jak wziąć dziecko na ręce i wrócić do domu, aby dalej rozwiązać problem. Okazało się, że dziewczynka cierpiała z powodu gniewu matki, przez co uciekła z domu.
Po zapoznaniu się z adresem, udał się do matki Hani. Jednak nie można było się z nią porozumieć. Kobieta była pijana i nie była w stanie rozmawiać, a mieszkanie było pełne ludzi.
– Anno, nie mamy innego wyjścia, jak zgłosić to na policję. Niech ta matka zostanie pozbawiona swoich praw.
– Szkoda oczywiście, ale wyjście jest tylko jedno. Zadbamy o to, żeby w przyszłości z Hanią wszystko było w porządku.
Kilka miesięcy później matka została pozbawiona swoich praw, a rodzice Krystyny zrobili wszystko, co w ich mocy, aby dziewczynka była szczęśliwa. Zaadoptowali ją i zaczęła dorastać w rodzinie, w której jest kochana i otoczona opieką. A Krystyna nieustannie jej powtarza, że jej ojcu można i należy ufać, zawsze im pomoże.