Paskudna babcia

Zawsze siedziała przy wejściu do naszego bloku. Zwykła babcia: biała bluzka, szmaciana torba, stare okulary. Pamiętam “ babkę “ Anię jeszcze z dzieciństwa. Mieszkała sama, nigdy nie widzieliśmy u niej żadnego z jej krewnych, nikt jej nie odwiedzał. Nawet kota nie miała. Od samego rana siedziała przy wejściu i tak aż do wieczora. Nie robiła na drutach, nie czytała czasopism i gazet, nie przyjaźniła się także szczególnie z innymi starszymi. Nikt jej nie lubił, bo miała zuchwały głos i wieczne chciała dawać ludziom rady. Na przykład pewnego niedzielnego ranka z budynku wychodził nasz sąsiad, Andrzej. Pracował jako ślusarz w jednej z fabryk. Babka Ania krzyczy do niego: ” Andrzejku, idziesz po piwo, co ? Nie rób tego, bo potem będziesz upijać się wódką albo mieć z nią piwo. Zniszczy cię, głupku „. Dobroduszny Andrzej rzucał w biegu ” Co ja, dzik jestem, że nie znam umiaru ?”.

Albo inna sytuacja: miała ją Marcelina, piękna dziewczyna mieszkająca w drugiej klatce naszego bloku. Ubrana była w mini, usta pomalowane miała szkarłatną szminką, a na nogach miała czarne buty na obcasie. Staruszka powiedziała do niej ” Marcelina, znowu na randkę ? Z tym śmieciem ? Nie rób tego, Marcelinka, to zły człowiek ! “. „Pytał Panią może ktoś o opinię ? Nie sądzę “.

Była też sytuacja z Danielem, kiedy uruchamiał swój motorower, który ukradł. Wszyscy o tym wiedzieliśmy, ale milczeliśmy. Wtedy babka powiedziała do niego ” Wystarczy tego hałasowania Daniel ! Idź na nogach, będzie tak dla Ceibie lepiej ! „, ale Daniel wtedy jeszcze bardziej zaczął warczeć motorowerem i nawet nie słyszał, co tam jeszcze mówiła staruszka. Paskudna kobieta.

Staruszka także i do mnie się przyczepiała, ale robiła to raczej rzadko ” Leszek, zająłbyś się sportem, bo szwendasz się po osiedlu jak głupek. Pobiegaj, dobrze Ci to zrobi na serce „. Nie chciałem być niegrzeczny dla babki Ani, więc kiwnąłem tylko głową i szybko poszedłem dalej.

Mijały lata, ja już dorosłem, ożeniłem się i urodził mi się syn. Sąsiad Łukasz zaczął pić jeszcze więcej po odejściu od niego żony. Marcelina wyszła za mąż za swojego “ śmiecia “ i była bardzo zadowolona z męża. Kiedy nastały lata 90 – te jej ukochany stał się bandytą, ale dzięki temu mógł jej kupować ogromne, złote pierścionki i kolczyki, a potem przeprowadzili się do nowego, dużego mieszkania. Kumpel Daniel ścigał się używanym BMW, które również podobno zostało skradzione. 

Babka Ania wciąż siedziała na ławce i w ogóle się nie zmieniała. Ta sama wyblakła bluzka, te same okulary i ten sam zuchwały głos. Niezmiennie dawała wszystkim przechodzącym swoje głupie rady. Mój syn niespodziewanie wręcz się zakochał w staruszce – czasami siedział z nią na ławce, która opowiadała mu coś zaskakująco cicho.

Kiedy syn miał pięć lat, nagle przyszedł z podwórka i powiedział coś takiego ” Wszyscy musimy słuchać babki Ani ! ” . Śmialiśmy się: ” Oczywiście ! Tylko jej słuchamy ! “ i ucięliśmy o tym rozmowę.

Jednak od czasu do czasu dzwonili do mnie kumple z naszego podwórka i przekazywali mi najnowsze informacje. Daniel rozbił się swoim samochodem i nie żyje, Marcelina wraz z mężem zginęła w trakcie gangsterskich porachunków, a Łukasz wyszedł pewnego ranka po piwo i wódkę, potem wrócił do mieszkania, usiadł w kuchni w domu, wypił łyk tej mieszanki i zmarł. Miał zaledwie 54 lata.

Minęło piętnaście lat. Postanowiłem odwiedzić moje podwórko, które kojarzyło mi się z moją młodością, odczuwałem lekką nostalgię. Tak, nie ma już nikogo z kumpli z dzieciństwa i trochę smutno tak chodzić i samemu ich wspominać. Podwórko się zmieniło, ale tylko lekko, plac zabaw pozostał bez zmian. Co najważniejsze – przy wejściu ciągle siedziała babka Ania, taka sama ! Byłem zaskoczony: jak to możliwe ! Ale to naprawdę była ona . Podszedłem i zapytałem: “ Poznaje mnie Pani ? “. Zachichotała: ” Jasne. Od razu Cię zauważyłam. Dobrze, że przyjechałeś. Jak serce ? “.

Przypomniałem sobie jej głupią radę. ” Miała Pani rację. Przeżyłem kilka ataków serca, lekarze zalecili mi bieganie rano, więc biegam ! “. Natychmiast przypomniałem sobie wszystko, co wtedy, bardzo dawno temu do nas krzyczała – do Marceliny, Łukasza i Daniela. Trochę się wtedy przestraszyłem. ” Babko Aniu, a kim babka w ogóle jesteś ? “.

Poprawiła bluzkę: ” Nie zgadłeś jeszcze? Twój syn natychmiast wszystko zrozumiał, mądry facet. Jestem Śmiercią. Tak, jestem i siedziałam tutaj, żeby was, głupców, ostrzegać, ale nikt nie słuchał babki „.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Newskey24
Paskudna babcia