Robiąc zakupy, zobaczyłam obok siebie mamę z dziewczynką. Dziecko miało sześć lat

Ostatnio przydarzyła mi się taka historia. Przyszłam do jednego sklepu. Robiąc zakupy, zobaczyłam obok siebie mamę z dziewczynką. Dziecko miało sześć lat. Widać było, że dziewczynka naprawdę chce czegoś, ale o to nie prosi, zdając sobie sprawę, że matka nie ma na tyle pieniędzy. Było mi jej żal.

Mama dziewczynki szukała czegoś w koszyku z przecenionym towarem. Tymczasem dziewczynka wzięła paczkę flamastrów, spojrzała na nie, a następnie odłożyła na swoje miejsce. Potem wzięła opakowanie z kolorowymi gumkami do włosów, później naklejki. Przy tym dziewczynka miała tak smutne oczy, przez co jeszcze bardziej było mi jej żal.

Mama podeszła do dziewczynki i powiedziała:

– Przykro mi, ale nie mogę Ci niczego kupić. Mam bardzo mało pieniędzy.

Dziewczynka po prostu skinęła głową. Miała na głowie bardzo zabawną żółtą czapkę. Nie zastanawiałam się długo. Podeszłam do lady. Wzięłam flamastry, kredki, notatnik, gumki do włosów, naklejki i plastelinę.

Kiedy szłam do kasy myślałam o tym, jak mam to wszystko dać dziewczynce, aby ani jej, ani jej matka nie urazić.

Powiedziałam ekspedientce o swoim problemie. Okazała się być bardzo pomysłowa. Wymyśliła, że w ich sklepie odbywa się dziś konkurs, i nagradzani są Ci, którzy przyszli w czymś żółtym. Zostawiłam paczkę kasjerce i odsunęłam się na bok.

Kiedy mama z dziewczynką podeszły do kasy, ekspedientka powiedziała im o wymyślonej przez nią promocji i dała dziecku paczkę z tym, co dla niej kupiłam.

Dziewczynka była bardzo szczęśliwa, a wraz z nią cieszyłam się także ja. Wspaniale jest móc uszczęśliwić drugą osobę!

Wracałam do domu i przypomniałam sobie sytuację, która przydarzyła mi się trzy lata temu. Wtedy w moim życiu zaczęła się pechowa seria. Zostałam zwolniona z pracy, a ponieważ nie miałam za co opłacić wynajętego mieszkania, wyrzucili mnie z niego.

Siedziałam na ławce w parku i płakałam. Kiedy trochę się uspokoiłam, postanowiłam wypić filiżankę kawy. Pieniędzy zostało mi tylko tyle co na jedną kawę.

W drodze do kawiarni zobaczyłam kiosk z szybką loterią.

Jakaś nieznana siła zmusiła mnie do zakupu za ostatnie pieniądze nie kawy, ale losu na loterię, i zdarzył się cud: wygrałam dużą kwotę.

Te pieniądze pomogły mi przetrwać, dopóki nie znalazłam pracy.

Więc na tym świecie cuda wciąż się zdarzają, i to jest wspaniałe!

Oceń artykuł
Newskey24
Robiąc zakupy, zobaczyłam obok siebie mamę z dziewczynką. Dziecko miało sześć lat