Rodzice mojego wnuka dowiedzieli się o naszym spacerze, moja córka była bardzo zła. Żaden z moich argumentów nie pomógł. Nawet mój zięć wstawił się za mną.

Mam wnuka Maksa. Obecnie jest w trzeciej klasie. Dobrze się uczy, ale ostatnio jest trochę zirytowany i zły z powodu drobiazgów. Nauczyciele zaczęli narzekać na jego nieuwagę i niechęć do nauki.

Odbieram Maksa ze szkoły dwa razy w tygodniu i zabieram go na zajęcia dodatkowe. Najpierw do Akademii Komputerowej, potem na treningi piłki nożnej. W inne dni uczęszcza również do sekcji judo. Dziecko prawie nie ma czasu na odpoczynek i spacery. Tylko w soboty i niedziele jest częściowo wolny. Uczęszcza również na dodatkowe zajęcia z języka angielskiego w szkole.

Nic dziwnego, że dziecko staje się nieuważne i poirytowane, chce odpocząć. Według rodziców jego nauka musi być na pierwszym miejscu. Widzę, jak jego koledzy z klasy szczęśliwie wracają do domu. Czasami jest mu smutno patrzeć na to i ma w oczach łzy. Następnie obraża kolegów z klasy, zastraszając ich i wyzywając. On po prostu nie ma siły na lekcje, a pamiętajcie, że musi też codziennie odrabiać pracę domową.

Rozmawiałam z córką, że należy zmniejszyć liczbę jego zajęć, ale ona się opiera. Jest podobno zbyt aktywny i potrzebuje właśnie takiego ładunku. W przeciwnym razie zacznie być leniwy.

A trzy tygodnie temu zamiast na kolejne zajęcia, poszliśmy z wnukiem na spacer obok szkoły. Tam poznał swoich kolegów z klasy. Grali, a Maks był bardzo szczęśliwy. Jego rodzice dowiedzieli się o naszym spacerze, moja córka była bardzo zła. Żaden z moich argumentów nie pomógł. Nawet mój zięć wstawił się za mną, ale córka uparła się.

Dlatego pokłóciła się z mężem. On jest gotów zrezygnować z niektórych zajęć, ale ona nie. Przez tę sytuację mój wnuk i ja nie możemy się widywać. Sąsiadka odbiera Maksa ze szkoły i prowadzi na zajęcia. Oczywiście nie za darmo. Wciąż zastanawiam się, jak dotrzeć do córki. W końcu doprowadzi syna do załamania nerwowego.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Newskey24
Rodzice mojego wnuka dowiedzieli się o naszym spacerze, moja córka była bardzo zła. Żaden z moich argumentów nie pomógł. Nawet mój zięć wstawił się za mną.