Trzymałem się od niej jak najdalej, żeby nie było nieprzyjemnych sytuacji. Unikałem spotkań, starałem się nie brać udziału w rodzinnych obiadach, a nawet nie chciałem puszczać do niej żony. Mojej teściowej nie podobało się to. Ale co czuła moja teściowa, nie obchodziło mnie.

Koledzy opowiadali mi o swoich teściowych, zanim zdecydowałem się na ślub. Byłem mentalnie gotowy na ciągłe kłopoty ze strony matki mojej żony. Trzymałem się od niej jak najdalej, żeby nie było nieprzyjemnych sytuacji. Unikałem spotkań, starałem się nie brać udziału w rodzinnych obiadach, a nawet nie chciałem puszczać do niej żony. Mojej teściowej nie podobało się to. Ale co czuła moja teściowa, nie obchodziło mnie.

Potem wszystko się zmieniło!

Pracuję w domu. Kiedyś moja żona została wysłana w podróż służbową, a mnie powierzono odpowiedzialny projekt. Akurat wtedy mój syn zachorował – potrzebował uwagi.

– Nie denerwuj się, zadzwonię do mamy. Zaopiekuje się Arturem, abyś mógł swobodnie pracować – powiedziała żona.

Jak wspomniałem, moja praca była naprawdę ważna, więc musiałem się zgodzić. Nie chciałem, ale za kilka godzin była z nami teściowa. Zaprosiłem ją do domu i od razu usiadłem przy komputerze.

Teściowa bawiła się z synem i położyła go do łóżka. Była zajęta w kuchni i robiła coś na laptopie. Myślałem, że koresponduje ze swoimi przyjaciółmi w sieci społecznościowej. Ale nie!

– Może zrobię kanapki? – zasugerowała teściowa, nie odwracając wzroku od laptopa.

O mało nie straciłem daru mowy, bo koledzy mówili, że teściowe nie będą składały takich propozycji.

– Byłbym szczęśliwy, ale muszę pracować. Napiłbym się kawy.

– Zrobię ją dla Ciebie – powiedziała matka mojej żony.

Kontynuowałem pracę. Za kilka minut teściowa przyniosła mi kawę i kanapki. Byłem bardzo szczęśliwy, bo cały dzień siedziałem przy komputerze i nic nie jadłem.

Ponownie spojrzała na monitor i powiedziała:

– Użyj innej przeglądarki. Będzie naprawdę szybciej! – dostałam radę.

Spróbowałem i zadziałało. Po kilku cennych radach postanowiłem zapytać ją:

– Skąd wiedziałaś?

– Nawet nie wiesz, dla kogo pracuję, prawda? – teściowa uśmiechnęła się.

Wstydziłem się wtedy, bo o swojej teściowej nic nie wiedziałem, znałem tylko jej imię. Jak się okazało, moja teściowa to koleżanka po fachu. Jest kobietą bardzo erudycyjną i inteligentną, profesjonalistką w swojej dziedzinie. To zabawne, ale ona i ja nawet kilkakrotnie pracowaliśmy nad wspólnymi projektami, ale w naszym świecie prawdziwe nazwiska nie są modne, dopiero teraz się poznaliśmy.

Od tego czasu moja teściowa jest moją najlepszą przyjaciółką i mentorką. Możemy po prostu siedzieć całą noc i dyskutować o czymś. Nie ufajcie nigdy w to, co mówią o teściowych ludzie. Trzeba przekonać się samemu!

Oceń artykuł
Twoja Strona
Trzymałem się od niej jak najdalej, żeby nie było nieprzyjemnych sytuacji. Unikałem spotkań, starałem się nie brać udziału w rodzinnych obiadach, a nawet nie chciałem puszczać do niej żony. Mojej teściowej nie podobało się to. Ale co czuła moja teściowa, nie obchodziło mnie.