Niektórzy upominają mnie za to, że z rodzicami męża jak i z własną matką nie znajdujemy wspólnego języka. Z jakiegoś powodu nikt nie może zrozumieć, że problem nie zawsze jest w dzieciach, a tkwi w rodzicach. Zawsze miałyśmy złe relacje z mamą, uważa, że zepsułam jej życie. Mąż ma złe relacje z rodzicami, ponieważ bardziej kochają jego starszą córkę i nawet tego nie ukrywają.
Cóż, ta historia nie dotyczy mnie. Mam przyjaciółkę z dzieciństwa, ona i ja zawsze bardzo blisko się trzymałyśmy, a jej mama zawsze wydawała mi się idealna. Nigdy jej nie obrażała, wspierała ją we wszystkim, nawet gdy z dwójką dzieci została sama.
Niedawno jej mama zaczęła mieć bezpodstawne roszczenia. Wszystko się zaczęło od tego, że chciała pomóc średniej córce z pieniędzmi (przyjaciółka jest młodszą siostrą) i zaproponowała sprzedaż domu rodzinnego. Wszystko wydawało się być w porządku, przyjaciółka chciała się na to zgodzić, ale problem polega na tym, że nie wszystko jest w porządku z dokumentami. Próbowała jej wyjaśnić, że najpierw trzeba wszystko przygotować, aby niczego nie brakowało, ale nikogo nie słuchała. Krzyczała na nią, że po prostu zagarnęła majątek i nie chce pomóc siostrze.
Co gorsza, pewnego dnia przyjechała i wystawiła ją z domu ze słowami: “ Szybko, zabieraj swoje dzieci i won z mojego domu “. Była zszokowana, próbowała porozmawiać, wyjaśnić wszystko ponownie, powiedziała, że nie ma nic przeciwko sprzedaży domu, ale wszystko na próżno. Spakowała rzeczy i odeszła z córkami, dobrze, że miała gdzie. Dom jej znajomej stał pusty. Co miała robić? ZPensja u niej jest niska, pracuje w szpitalu, a wynajem nie potaniał. Jej matka nie dba o to, nie odbiera telefonu, odmówiła także rozmowy, kiedy do niej przyjechała. Przyjaciółka pewnego dnia zobaczyła ogłoszenie w Internecie, że dom jest na sprzedaż, a dokumenty wciąż nie są gotowe.
Najbardziej bolesne jest to, że dziewczyna miała swój kąt, ale matka namówiła ją, by sprzedała swoją kawalerkę i za te pieniądze dokonała remontu w domu rodzinnym. Zrezygnowała z mieszkania, a teraz nie ma ani domu, ani nawet własnego kąta. Dwóm jej starszym siostrom matka zapewniła mieszkania tak po prostu.
Jak po czymś takim można mieć dobry kontakt z rodzicami, jeśli nie słuchają i nie rozumieją swoich dzieci? Ot, zdarzyła się taka nieprzyjemna sytuacja, która frustruje także starsze pokolenia.