Zawadiackie historie z życia

Zawadiackie historie z życia

Czasami chcemy wysłuchać zabawnych i wesołych historii. Z tego powodu wybraliśmy najciekawsze przypadki z życia, z którymi postanowiliśmy się natychmiast podzielić. Czytaj, ucz się i baw się dobrze, szczerze Ci tego życzymy!

Magiczne zakupy

Przed Nowym Rokiem postanowiłam zrobić sobie prezent. Cudów i komplementów nie mogę oczekiwać od nikogo, więc czasami sama daję sobie upominki. Moje małżeństwo zakończyło się niepowodzeniem, mieszkam sama. Idąc na zakupy, widziałam wspaniałe rabaty przed Nowym Rokiem. Potem wpadłam na pomysł zakupu nowej kuchenki mikrofalowej.

Sprzedawca okazał się być zaskakująco uprzejmy i miły. Po dokładnym zapytaniu o moje preferencje i wymagania zaczęliśmy wybierać opcje. W końcu znaleźliśmy moją idealną mikrofalówkę. Wysokość udzielonego rabatu odpowiadała mi. Na miejscu sprawdziliśmy, czy wszystko działa poprawnie. Szczęśliwa podziękowałam sprzedawcy i pobiegłam do domu. Moja radość nie miała granic, ponieważ już od dawna chciałam ją sobie kupić.

Trzydzieści minut później udało mi się wrócić do domu. Tam postanowiłam użyć jej po raz pierwszy. Kręciłam nią w tę i w tamtą stronę, ale w ogóle nie działała. Moje nerwy kończyły się. Jak to? Sprawdziliśmy ją w sklepie, wszystko działało. Spojrzałam na gniazdko, kabel był podłączony. “ Co się dzieje” – pomyślałam ze łzami w oczach.

Potem poczułam, że moja złość nie ma granic. Już krzyczałam na kuchenkę mikrofalową, pytając, czego jej brakuje. Nie spodziewałam się od niej odpowiedzi, robiłam to w emocjach. Zrezygnowana usiadłam na krześle i rozpłakałam się z bezsilności. W tym stanie spędziłam całe 20 minut. Po prostu nie miałam sił, aby ją odwozić z powrotem.

Wtedy wpadłam na pomysł, aby zwrócić się do mojego sąsiada, który mieszka naprzeciwko. To był poważny mężczyzna w wieku 60 lat. Wyjaśniłam mu cały problem i chętnie zgodził się mi pomóc. Wchodząc do mojego mieszkania, spojrzał uważnie na mnie i mój zakup. Zapanowała długa cisza, otworzył szeroko oczy i patrzył na mnie pytająco przez kolejne 10 minut. Nie rozumiałam, co się dzieje, ale też milczałam.

Po 20 minutach roześmiał się wesoło, nazwał mnie mistrzynią. Schylił się pod stołem i wyciągnął przewód z kuchenki mikrofalowej. Okazuje się, że czajnik był podłączony do gniazdka, a ja sprawdzałam zakup bez podłączania go do sieci. Wtedy byłam gotowa zapaść się pod ziemię. Teraz ten sąsiad ciągle gdy mnie spotyka mówi na mnie “ mistrzyni ” . Jestem rozbawiona ale i zawstydzona całą sytuacją.

Wesoły klient

Ten przypadek miał miejsce w kawiarni. Po pracy postanowiliśmy z mężem tam zajrzeć i rozpieścić się. Wybierając odpowiedni stolik, złożyliśmy zamówienie. Obok naszego stolika siedział mężczyzna w wieku 45 lat. Kiedy podszedł do niego kelner, nastąpiła zabawna rozmowa. Kelner pytał o zamówienie mężczyzny.

Mężczyzna uniósł brwi i powiedział, że chce zamówić wódkę, wino, koniak, szampana, piwo. Cała masa zdumionych oczu zwróciła się na mężczyznę, ale wydawało się, że nie był szczególnie zawstydzony. Więc kelner, rejestrując całe zamówienie, zapytał na koniec: czy to wszystko? Na co klient odpowiedział, że poprosi jeszcze o filiżankę herbaty. Zaskoczony kelner, ledwo powstrzymując uśmiech, zgodził się. Następne zdanie klienta powaliło wszystkich. Mężczyzna podniósł głowę wysoko, poprawił okulary i powiedział, że herbata nie powinna być za mocna. W końcu jego serce jest słabe i może nie wytrzymać mocnej herbaty. Nikt już nie zdołał powstrzymać śmiechu. Okazuje się, że napoje alkoholowe nie są tak mocne, jak herbata, która z pewnością może mieć zły wpływ na serce mężczyzny.

Ta historia na długo utkwiła w naszych wspomnieniach. Teraz, kiedy pytam współmałżonka, czy ma ochotę na herbatę, odpowiada śmiejąc się, że niestety jest dla niego za silna. Chciałby za to szampana, koniaku, wódki i piwa. Kiedy to mówi, chcę go w złości ugryźć, ale przypominam sobie tego staruszka w kapeluszu i śmieję się razem małżonkiem.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Twoja Strona
Zawadiackie historie z życia