Decyzja o porzuceniu dziecka, nigdy nie jest łatwa.

Moja mama pracuje w klinice położniczej. Za każdym razem opowiada inną historię. Jedna z najnowszych dotyczy kobiety, która oddała bliźnięta, mimo, że ma już ośmioletnią córkę, a sama kobieta nie miała jeszcze nawet 40 lat. Moja mama ma wyjątkową łatwość nawiązywania kontaktów z ludźmi. Potrafi pocieszyć i dać do myślenia swoimi radami. Jest przełożoną pielęgniarek, i to ona musi uczestniczyć w rozmowach na temat oddawania, nowonarodzonych dzieci. Matka ma swoje własne metody, które ciężko opisać słowami, trzeba zobaczyć jak rozmawia z pacjentami, jest w tym prawdziwą mistrzynią.

Tak nawiązała rozmowę z tą kobietą. Kobieta zdała sobie sprawę, że nie może nic dać swoim dzieciom, bo sama nie ma nic. oddanie ich, da im szansę na trafienie do dobrej rodziny, gdzie zostaną zaakceptowane.

Matka próbowała tłumaczyć, że prawdopodobnie dzieci nie zostaną adoptowane. Jak pokazuje praktyka, ludzie nie chcą adoptować bliźniąt, z reguły chcą jedno dziecko, a prawo wyraźnie zabrania rozdzielania rodzeństwa, więc albo trafi się osoba, która przygarnie dwoje dzieci, albo bliźnięta spędzą długie lata w domu dziecka.

Kobieta zastanawiała się nad tym przez kilka dni, ale nie zmieniła zdania, wciąż chciała zrzec się praw do noworodków. Gdyby miała wsparcie u ojca dzieci, na pewno zyskałaby pewność, że da radę wychować starszą córkę, i kolejne dwoje maluchów, ale ojciec nie przyznawał się do dzieci.

Historia miała smutne zakończenie, maluchy trafiły do domu dziecka, a mama opowiadała dalej. Opowiedziała historię o szesnastoletniej dziewczynie, która odmówiła oglądania syna po porodzie, od razu chciała się go zrzec. Moja mama próbowała z nią rozmawiać. Powiedziała mi, że ojciec dziewczyny był urzędnikiem na wysokim stanowisku, dlatego nie mogła zatrzymać dziecka, wszyscy by się dowiedzieli i wybuchnąłby skandal. Mama zaczęła ją wypytywać, czy jej rodzice wiedzą o całej sprawie. Mama wiedziała, ale ojciec nic nie wiedział, nie zauważył nawet, że córka była w ciąży. Był bardzo porywczym człowiekiem i młoda kobieta wolała porzucić dziecko, niż skonfrontować się z ojcem. Kiedyś na pewno pożałuje swojej decyzji.

Na tym nie kończyły się historie matek. Niedawno dwudziestopięcioletnia dziewczyna urodziła córeczkę z rozszczepem podniebienia i deformacją kończyn. Gdy jej rodzice przyszli zobaczyć wnuczkę, babcia zaczęła płakać, a dziadek uciekł do samochodu. Wszyscy w rodzinie byli zdrowi, więc skąd taka wada? Młoda matka po konsultacji z rodzicami i partnerem, postanowiła zrzec się praw do opieki nad córką. Moja mama ją także próbowała przekonać, ale dziewczyna szlochając powiedziała, że nie może patrzyć na dziecko, więc nigdy go nie pokocha. Maluch został sam w sali, gdy przechodziła inna zapłakana młoda kobieta. Zobaczyła dziewczynkę, a z jej piersi zaczęło płynąć mleko. Okazało się, że jej maluszek zmarł przy porodzie. Dziewczyna wzięła dziecko na ręce i zaczęła karmić. Ta sprawa zakończyła się szczęśliwie. Dziewczynka znalazła nową kochającą mamę.

Los pisze różne scenariusze, nie zawsze jest łatwo, ale nasze decyzje będą z nami do końca życia, warto zastanowić się dwa razy zanim postanowimy o czymś, co zaważy na naszej przyłości.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Twoja Strona
Decyzja o porzuceniu dziecka, nigdy nie jest łatwa.