Jak można żyć w biedzie, i żywić się jedynie kaszą i ziemniakami? Nie chcę na starość mieć takich problemów.

Jestem zdrowym, dojrzałym, 35 letnim mężczyzną. Mam życie które lubię, piękną żonę, dwie córki. Od siedmiu lat prowadzę własną firmę. Mieszkamy w dużym domu, mamy nowy samochód, niczego więcej nie potrzebuję do szczęścia, żyję dostatnio. Moi rodzice od dawna są na emeryturze, również nie narzekają na brak pieniędzy. Pracowali całe życie, i teraz na stare lata mogą spokojnie odpocząć, co miesiąc otrzymując wypracowane przez wiele lat wynagrodzenie. Skupiłem się na pracy, swojej rodzinie, więc nigdy nie zastanawiałem się na tym, jak żyją inni emeryci. Pewnego weekendu wybrałem się na wycieczkę do mojej rodzinnej wioski. Na poboczu zauważyłem staruszkę, zatrzymałem i zapytałem gdzie się wybiera, okazało się że podążamy w tym samym kierunku, więc zaproponowałem podwózkę do centrum. Starsza Pani chętnie przystała na propozycję. Od razu zorientowałem się, że kobieta żyje bardzo skromnie, lub wręcz biednie. Była bardzo szczupła, miała zmęczoną twarz, a ubranie było mocno znoszone.

Trochę porozmawialiśmy i okazało się, że dobrze zna moją rodzinę, w końcu to mała wioska, a potem zaczęła opowiadać o swoim życiu.

Jej historia okazała się niebywale smutna. Lidia, bo tak miała na imię kobieta, ledwo wiązała koniec z końcem. Większość pieniędzy wydaje na podstawowe potrzeby, opłaty za mieszkanie, i bardzo proste jedzenie. Zanim umarł mąż Lidii, żyli w dostatku. Po śmierci męża, życie kobiety stało się bardzo trudne. Przez wiele lat pracowała jako pielęgniarka w szpitalu na oddziale chirurgii, a mimo to dostawała marne grosze emerytury. Było mi jej bardzo żal. Pod wpływem emocji, wyciągnąłem z portfela sporą sumę pieniędzy i wręczyłem staruszce. Początkowo nie chciała wziąć, lecz po moich prośbach przyjęła banknoty. Od tamtego wydarzenia minęło kilka miesięcy, a ja nie mogę zapomnieć o sytuacji Lidii. Myślę, co jest nie tak z naszym krajem, że ludzie, którzy pracowali całe swoje życie, ledwie mogą przetrwać na starość, gdy właśnie wtedy powinni czerpać z życia garściami?

Oceń artykuł
Twoja Strona
Jak można żyć w biedzie, i żywić się jedynie kaszą i ziemniakami? Nie chcę na starość mieć takich problemów.