Jedno źle wypowiedziane zdanie, zmieniło życie sióstr.

Malwina miała siostrę bliźniaczkę o imieniu Kinga. Od urodzenia łączyła je niesamowita więź, oprócz tego, że były siostrami, były także przyjaciółkami. Razem się bawiły, jako nastolatki powierzały sobie sekrety i opowiadały o pierwszych miłościach. Ubierały się tak samo, ich garderoba praktycznie niczym się nie różniła. Z biegiem lat, niewiele się zmieniło, choć same wybierały sobie ubrania, wciąż chodziły jednakowo ubrane, były dumne z faktu, że są bliźniaczkami.

Dziewczynki wraz z rodzicami żyły dość skromnie, byli normalną rodziną. Malwina dostała się na studia wyższe, a rodzice obiecali, że będą jej pomagać. Kinga miała inne plany, chciała po liceum znaleźć pracę, ale gdy jej siostra dostała się na studia, pozazdrościła jej i także postanowiła nadal się uczyć. Rodzice dziewcząt zgodnie stwierdzili, że finansowo nie podołają, pomagać także drugiej córce, więc albo musi poradzić sobie sama, albo pozostać przy swoich pierwotnych planach i iść do pracy. Kinga była bardzo rozczarowana. Postanowiła iść na studia zaoczne, aw ciągu tygodnia pracować aby na nie zarobić.

Pewnego wieczoru, podczas kolacji, babcia bliźniaczek za dużo wypiła i zdradziła swój sekret. Jak się okazało, kiedy rodzice mieli już dwie córki, myśleli o oddaniu najmłodszej na wychowanie babci. Bali się, że nie będą w stanie wychować dwójki dzieci przy swoich skromnych dochodach. Młodszą córką była Kinga.

Dziewczyna była nieprzyjemnie zaskoczona i zła na tę niesprawiedliwość. Nie potrafiła się uspokoić, po usłyszeniu informacji. Pomyślała, że ​​jest mniej kochana niż jej siostra i postanowiła zrobić rodzicom na złość – poszła po dokumenty z uczelni, i zrezygnowała ze studiów. W dodatku za wszystko obwiniała siostrę – pod jej nieobecność nikomu nie przyszłoby do głowy, by pozbyć się Kingi. Byłaby najbliższa, najbardziej kochana i jedyna. Byłaby jedyną osobą, którą należałoby się zaopiekować. Od tego dnia wszystko w ich rodzinie zaczęło się psuć. Między bliźniaczkami nie było takiej bliskości jak jeszcze kilka miesięcy temu.

Malwina znalazła męża, wyszła za niego i urodziła syna. Wyprowadziła się do rodzinnego miasta swojego męża, oddalonego o kilkaset kilometrów od doma, więc z rodzicami iz siostrą widywała się bardzo rzadko i ich relacje jeszcze bardziej osłabły. Gdy Malwina przyjeżdżała do rodziców na Święta, bądź rodzinne uroczystości, Kinga wychodziła z domu lub prawie w ogóle nie rozmawiała z siostrą.

Do kolejnego spotkania doszło przypadkowo w dużym centrum handlowym. Malwina przyjechała na zakupy i zaskoczona dostrzegła swoja siostrę, nie spodziewała się jej zobaczyć wiele kilometrów od doma. Kinga wyglądała szykownie. Szła obok eleganckiego mężczyzny, który wyraźnie był ważnym i bogatym człowiekiem. Malwina pomyślała, że ​​to narzeczony siostry. Pośpiesznie podbiegła do Kingi i spontanicznie objęła siostrę, a ta cofnęła się zaskoczona i udawała, że ​​nie poznaje kobiety. Malwina poczuła się nieswojo, stała nieruchomo po środku galerii, a jej siostra bez słowa poszła do wyjścia i wsiadła do luksusowego samochodu.

Pewnego dnia miało dojść do spotkania, z okazji trzydziestej rocznicy ślubu ich rodziców. Początkowo atmosfera była napięta ale życzliwa, jednak po chwili rozpoczęły się nieprzyjemne komentarze. Kinga mówiła, że ​​jej siostra wygląda na zmęczoną i zaniedbaną. Twierdziła, że ​​wygląda nieatrakcyjnie i nieschludnie, co ją kompromituje. W jej słowach było trochę prawdy. Malwina miała kręcone włosy, nie lubiła makijażu i ubierała się zwyczajnie. Kinga mocno się malowała, układała włosy, nosiła soczewki zamiast okularów i mogła sobie pozwolić na zabiegi pielęgnacyjne, oraz drogie, eleganckie ubrania.

Malwina była bardzo urażona i oburzyła się na słowa siostry. Przecież ona nie była od niej gorsza, też miała rodzinę, męża, dziecko. Zaczęła skarżyć się matce na swoją siostrę i opowiedziała jej o wszystkim, co nagromadziło się w niej przez lata nieporozumień. Nie mogła zrozumieć, jak jej własna siostra, z którą były tak blisko, mogła zmienić się w taką podłą kobietę. Skąd się wzięła taka nienawiść?

Wszystko, co zrobiła jej matka, to poprosiła Malwinę, aby nie miała pretensji do Kingi i pozwoliła jej być szczęśliwą. Poprosiła, żeby siostra nie wtrącała się w życie Kingi i najlepiej, żeby się do niej nie zbliżała. Od tego czasu Malwina mogła odwiedzać rodziców tylko po telefonie lub zaproszeniu, aby nie krzyżowały się jej drogi z siostrą. Okazuje się, że po jednym zdaniu życie wszystkich członków rodziny zmieniło się na zawsze.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Twoja Strona
Jedno źle wypowiedziane zdanie, zmieniło życie sióstr.