Moja mama przebywa w domu spokojnej starości, a ludzie mają mnie za wyrodną córkę.

W polskim społeczeństwie są pewne tematy, które wywołują oburzenie np. aborcja, porzucanie dzieci, przemoc w rodzinie, lub oddawanie rodziców do domu starców. Jeśli wyrazisz opinię, która różni się od opinii społeczeństwa, zostaniesz osądzony. To właśnie odróżnia nas od najbardziej rozwiniętych krajów Europy, nasza mentalność zatrzymała się dawno temu. W bardziej tolerancyjnych krajach jak Holandia czy Norwegia, można bez obawy wyrazić swoje zdanie i nikt Cię nie zlinczuje za inne poglądy.

Moja mama mieszka w domu spokojnej starości. Mimo swoich osiemdziesięciu lat jest sprawną kobietą. Samodzielnie sobie radzi z jedzeniem i zachowaniem higieny. Ma sprawny umysł i niesamowitą pamięć, ale przez kilka lat powtarzała mi, że chciałaby mieszkać w takim pensjonacie.

Mieszkam za granicą, w jednym z europejskich krajów i kiedy dowiedziałam się o życzeniu mojej matki, początkowo byłam wstrząśnięta, bo również jak większość Polaków dom starców kojarzył mi się z porzuceniem osoby starszej, jednak po rozmowie z moją mamą zrozumiałam, że teraz mieszkając we własnym mieszkaniu czuła się samotna, mimo, że codziennie do niej dzwoniłam i odwiedzałam kilka razy w roku, to nie wystarczało. Moja mama była tylko raz zamężna, ojciec nas zostawił, to była dla niej najgłębsza trauma i dlatego nie wiązała swojego losu z nikim innym. Całe życie pracowała jako księgowa i zapewniła mi dobre wykształcenie. Po studiach zdecydowałam się wyjechać za granicę w poszukiwaniu lepszej pracy i tutaj osiadłam na stałe. Poznałam męża i urodziłam dzieci. Nie raz proponowałam mamie, żeby zamieszkała ze mną, mój mąż nie miałby nic przeciwko, a wnuki chciały częściej widywać się z babcią.

Jednak moja niezależna i samowystarczalna matka stwierdziła, że lepiej dla niej będzie, jeśli pójdzie do domu samotnej starości. Tam ludzie są w tym samym wieku co ona – mają wspólne zainteresowania i cele. Dobrze zorganizowane domy dla starszych ludzi zapewniają im opiekę medyczną, ale także rozrywkę i zapełniają czas różnymi zajęciami. Dodatkowo mama chciała przebywać wśród rówieśników, znaleźć sobie przyjaciółki i dobrze pożytkować dzień, a nie siedzieć całymi dniami wgapiając się w telewizor.

Co wyobraża sobie przeciętny obywatel naszego kraju, gdy mówię o takiej instytucji? Od razu wszyscy myślą, że nie mam skrupułów, że chciałam pozbyć się matki. Przecież każdy od razu wyobraża sobie straszną starą instytucję z obdartymi ścianami, wilgocią i smrodem. Wszyscy uważają, że starsi ludzie są tam maltretowani i że personel robi wszystko, aby jak najszybciej przenieść się na tamten świat. Ale to nie jest prawda. Nawet w Polsce, płatne domy spokojnej starości zapewniają doskonałą opiekę dla osób starszych. Każdy ma swój mały pokój z łazienką, zapewnione są posiłki, a stan zdrowia każdego mieszkańca jest monitorowany.

Tutaj gdzie mieszkam to normalna kolej rzeczy. Dorośli ludzie muszą pracować, a starsi chętnie przeprowadzają się do tego typu domów. Myślę, że rozumieją, iż osoby starsze potrzebują specjalnych warunków i bardzo boją się samotności. W takiej instytucji nikt nie czuje się samotny, rozwija się w kierunku, w którym chce i robi to, co kocha.

Nie namawiam wszystkich do umieszczania rodziców w domach starców, zwłaszcza jeśli starsza osoba nie wykazuje takiej chęci, ale chciałabym aby ludzie przestali oceniać innych i spojrzeli na ten problem pod innym kątem. Starsi ludzie również chcą żyć w interesujący sposób w społeczeństwie, a nie być zamknięci w swoim mieszkaniu i czekać cały dzień na krewnego, który wróci i porozmawia z nimi choć przez chwilę.

Zapraszamy do obejrzenia filmu

Oceń artykuł
Twoja Strona
Moja mama przebywa w domu spokojnej starości, a ludzie mają mnie za wyrodną córkę.